![]() |
Akcja ratunkowa... tylko kogo? - Wersja do druku +- Forum Polskich Bonsaistów (http://bonsaiforum.pl) +-- Dział: DLA WSZYSTKICH (http://bonsaiforum.pl/forum-3.html) +--- Dział: FORUM DLA POCZĄTKUJACYCH (http://bonsaiforum.pl/forum-6.html) +--- Wątek: Akcja ratunkowa... tylko kogo? (/thread-2023.html) |
Akcja ratunkowa... tylko kogo? - ste - 11-20-2014 Dzień dobry. Witam wszystkich forumowiczów. Z pewnego gabinetu pana doktora wydostałem drzewko skazane na zagładę. Nie wiem czy coś z tego jeszcze będzie, ale nie chcę nieprzemyślanymi decyzjami pogorszyć sytuacji. Podstawowy problem to co to za roślina? Resztę doczytam i coś podziałam. A oto poszkodowany: ![]() ![]() Ktoś zna delikwenta? Akcja ratunkowa... tylko kogo? - tomekb - 11-20-2014 mi to wyglada na carmone drobnolistna i raczej juz nie ma czego ratowac. Re: Akcja ratunkowa... tylko kogo? - pawelo73 - 11-20-2014 zdrap kawałek kory u nasady pnia, jeśli pod spodem będzie zielona warstwa to może roślinę uda się uratować, jeśli będzie sens dalej działać to należy wyjąć roślinę z donicy i zobaczyć jak wyglądają korzenie, dobrze też byłoby przeprowadzić śledztwo jak do tego doszło - gdzie roślina stała (na parapecie pod którym jest grzejnik - możliwe przesuszenie, albo ktoś otworzył okno i ją przewiało), ile razy i kiedy była podlewana itp. Akcja ratunkowa... tylko kogo? - Paweł K - 11-20-2014 W tej chwili to roślina (jeżeli żyje) powinna być zostawiona w spokoju. Żadne wyciąganie z doniczki itp. Zapewnić dużo światła - poczytaj o doświetlaniu roślin w zimie. W miarę umiarkowaną temperaturę ok. 20 stopni, wilgotne podłoże - poczytaj o podlewaniu. Można zraszać raz dziennie. Jeżeli żyje to wypuści nowe listki dość szybko. A na wiosnę można zastanowić się nad oglądaniem korzeni ![]() |