![]() |
Wiąz drobnolistny - żyć albo nie życ :( - Wersja do druku +- Forum Polskich Bonsaistów (http://bonsaiforum.pl) +-- Dział: DLA WSZYSTKICH (http://bonsaiforum.pl/forum-3.html) +--- Dział: FORUM DLA POCZĄTKUJACYCH (http://bonsaiforum.pl/forum-6.html) +--- Wątek: Wiąz drobnolistny - żyć albo nie życ :( (/thread-2610.html) |
Wiąz drobnolistny - żyć albo nie życ :( - Antena - 03-28-2017 Mam takiego delikwenta. Powinien być to wiąz drobnolistny. Dokuczały mu ziemiórki: walczyliśmy na początku bez chemii: topiłam wredne towarzystwo przez noc zanurzajac całe korzenie, wymieniałam ziemię, roślinka szybko dochodziła do siebie. Skutkowało, ale na jakiś czas. Po jakis 8 razach zdecydowałam się na chemię: Decis. Inne rośliny były też zarażone więc spróbowałam na nich. Sprawdził się znakomicie. Następnie powtórzyłam kurację dużo słabszym roztworem u mojego drzewka. Teraz: nie ma wogole lisci i wyglada jakby umarl.. zdrapałam kawałek kory i roślina jest jeszcze zielona. CO ZROBIĆ? Jak mogę pomóc? Zdj z "listkami" z 8 marca. Drugie z 28. Wiąz drobnolistny - żyć albo nie życ :( - Bolas - 03-28-2017 Daj mu spokojnie rosnąć a nie znęcaj się nad nim więcej. Ziemia też nietrafiona i wygląda jakby krasnoludki w nim non stop kopały. Re: Wiąz drobnolistny - żyć albo nie życ :( - jm48 - 03-28-2017 Antena napisał(a):... Dokuczały mu ziemiórki ... topiłam wredne towarzystwo przez noc zanurzajac całe korzenie, wymieniałam ziemię, roślinka szybko dochodziła do siebie. Skutkowało, ale na jakiś czas. Po jakis 8 razach...Czyli dokładnie odwrotnie niż należało. Dziwne, że aż 8 takich zabiegów wytrzymał. Wilgotne podłoże, zalewane podłoże, na dodatek takie torfiaste, to akurat raj dla ziemiórek - a dla drzewka, całonocne topienie korzeni i potem cały dzień w takim bagnie? Bo przesadzane do nowej ziemi 8x z rzędu to chyba nie było? Wiąz drobnolistny - żyć albo nie życ :( - Antena - 03-28-2017 Tak do nowej bo w tamtej byly robaki. Nie wiem czy oprysk doprowadzil drzewko do tego stanu czy ja... Domowe sposoby nie skutkowaly, oprysku sie balam no i na jakims forum wyczytalam zeby topic. No dobra zle... A czy drzewko ma szanse? Cos mam teraz zrobic czy nie ruszac? W tej ziemii siedzialo 2 lata i caly czas bylo zielone, nawet zima. Zmienic ziemie? Czy teraz go nie ruszac wcale? Zraszac? Pomóżcie.. Wiąz drobnolistny - żyć albo nie życ :( - Bolas - 03-29-2017 Topienie źle pani zrozumiała - proszę poszukać tematu podlewanie przez zanurzenie. Proszę też naleźć temat dotyczący utrzymania wiąza jest ich caaaaaała masa. Wiąz drobnolistny - żyć albo nie życ :( - kcicic - 04-08-2017 W temacie "żyć albo nie żyć" - mam wiąza danego mi pod opiekę jakoś pod koniec jesieni, od razu po przeniesieniu wszystkie liście mu zżółkły, nawet jeszcze nie w pełni wykształcone oraz pąki i po jakimś czasie opadły, sądziłam że to oznaka przejścia drzewka w stan spoczynku na zimę. Przez całą zimę trzymałam go w chłodnej loggi (niezbyt słonecznej o tej porze roku) co jakiś czas podlewając. Teraz spodziewałam się, że pojawią się pąki i wiąz zacznie budzić się do życia, bym mogła go oddać dumna z powrotem, a tu nic, zero pąków, zero nowych pędów. Wygląda jakby się "ususzyło". Pod korą ma jasnozielonkawy odcień. Jest jeszcze dla niego jakaś szansa? Wiąz drobnolistny - żyć albo nie życ :( - Bolas - 04-08-2017 Roślina nie przygotowuje się do spoczynku w kilka dni to nie człowiek który spakuje potrzebne rzeczy i wyjeżdża ![]() |