![]() |
Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - Wersja do druku +- Forum Polskich Bonsaistów (http://bonsaiforum.pl) +-- Dział: DLA WSZYSTKICH (http://bonsaiforum.pl/forum-3.html) +--- Dział: FORUM DLA POCZĄTKUJACYCH (http://bonsaiforum.pl/forum-6.html) +--- Wątek: Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna (/thread-3315.html) |
Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - HannibalLecter - 04-13-2022 Witam wszystkich, Dopiero dołączyłem, więc chciałem powiedzieć dzień dobry i trochę pościemniać ;-) Nie mam doświadczenia w sztuce bonsai, za dnia jestem zwykłym robaczkiem robiącym w IT, ale sztuka ta zawsze mnie fascynowała, więc czytam i uczę się. Zdaję sobie również sprawę, że obecny stan niżej przedstawionych chwastów, to nawet nie prebonsai, a i wymagane zabiegi będą raczej formą zwykłej domowej zabawy z roślinami niż zabiegami "bonzajowania" natomiast być może jest to dobry, albo chociaż przystępny materiał by poćwiczyć jakieś zabiegi, a przy okazji pomóc umierającym (roślinkom w sensie)...no, do brzegu. Takie oto dwa fikusy wylądowały w mojej przestrzeni życiowej i wypadałoby je uratować a potem się zobaczy: [Fikus 1: Ginseng] ![]() Typowa marchewa jak widać. Jak mniemam: Ficus Ginseng, wysokość od poziomu gleby ok.: 45 cm. Kilka pierwszych spraw do ogarnięcia to jak na moje laickie zupełnie oko:
Pytania do zagadnienia
Założenie jest oczywiście takie, że coś tam z tą bulwą chciałbym zrobić w kierunku choćby udającym bonsai, ale jeśli z Waszego punktu widzenia gra nie jest warta świeczki to nie będę zaśmiecał forum i będę się tym bawił we własnym zakresie w ramach domowej "florystyki", nie męcząc Was aktualizacjami. [Fikus 2: Benjamina ?] ![]() ![]() ![]() Jak mniemam Ficus Benjamina, wzrost od poziomu gleby ok.: 83 cm. I tutaj na pierwszy rzut do ogarnięcia:
Pytania do zagadnienia I w tym przypadku występuje problem tego rodzaju, że roślina wystrzeliła w górę gdzie najwięcej się dzieje. Czy sensownym z Waszego punktu widzenia byłoby po odświeżeniu podłoża, poczekać na asymilację jak w przypadku marchewy a następnie zrobić odkład powietrzny w górnej części, tworząc w ten sposób wstępnie rozgałęzioną roślinkę i następnie prowadzić ją już bardziej przemyślanie by nie zrobić z niej takiej parasolki na kiju, natomiast dół, z już nieco grubszym pniem startowym postarać się od nowa "rozkrzewić" ? I znów zaznaczam - zdaję sobię sprawę z tego, że Benjaminek, może nie jest idealnym materiałem na bonsai, ale traktuję to obecnie jako taką trochę szkółkę opieki nad roślinami, okazję do ich uratowania, a być może i nauki czegoś bliżej związanego ze sztuką właściwą. Jeśli "to nie to forum i spadaj", to będę spadał ;-) Ogólne info Obecnie roślinki będą przebywać przy oknie balkonowym (bez balkonu ;-)) jak poniżej: ![]() Okno wystawione jest na kierunek południe - południowy zachód. ![]() Światła powinno więc być pod dostatkiem, okno nie jest zwykle otwierane a jeśli tak, to pionowo w górę więc nie powinno wiać. Pracuję 50 cm od okna więc w przerwie na 3 kawę z rzędu będę organizował tropikalne zraszanie celem podwyższenia wilgotności. Temperatura powietrza jest utrzymywana na poziomie 21.5 stopnia Celsjusza gdy jest zima, teraz będzie tu na pewno o wiele cieplej. Zakładam, że zaraz po przesadzeniu wypadałoby odczekać tydzień-dwa i następnie zacząłbym dodatkowo lekko nawozić roślinki. Jeśli coś z tego co napisałem to wierutne brednie, proszę o sprostowanie i prztyczka w nos. Wszelkie komentarze mile widziane i z góry dzięki za sugestie. Pozdrawiam, Czarek RE: Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - tomwoski - 04-13-2022 Z jednej strony szkoda czasu bo twoi kandydaci na bonsai są słabi, z drugiej strony szkoda jak miał byś uśmiercić coś lepszego. Jakąś wiedzę o podstawach uprawy roślin widzę że masz, także ja bym celował raczej w lepszy materiał. Z tego pierwszego fikusa na siłę może by cos wyszło bonzajopodobnego za 'pisiąt' lat ![]() RE: Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - Shohin - 04-13-2022 A ja bym pierwszego dał komuś w prezencie, a drugiego przyciął drastycznie na poziomie metra w okolicy 71 cm na zdjęciu i zostawił do nauki. Jak go utrzymasz przy życiu, to będzie super, ale najpierw przesadź w coś lepszego, redukcja korzeni i ciach( ja bym tak zrobił). W bonsai jest to fajne, że każdy ma inną wizje dla drzewka, a Ty nie musisz się zgodzić z nikim, jak masz na niego całkiem inny pomysł. RE: Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - HannibalLecter - 04-13-2022 Dzięki za odpowiedzi Panowie. I tym magicznym sposobem dostałem sugestie pozostawienia i pracy z obiema roślinami. Wprawdzie od dwóch różnych osób - ale zawsze. Na poważnie jednak, zapewne zacznę na spokojnie. Na pewno nie wyrzucę żadnej rośliny - najwyżej nie dostanie plakietki "Dzielny Bonsai" i zostanie zwykłym szeregowcem. Póki co więc przesadzanie i następnie: 1. Ginseng: Pewnie skrócę drastycznie by zacząć go rozkrzewiać niżej. 2. Benjaminek: Kusi mnie spróbować uratować tę górę - myślałem o odkładzie powietrznym tak by z dołem zrobić to co proponował Shohin, a górę wtedy zacząć jakoś sobie treningowo rozwijać w formie już bardziej "multigałęziowej". Ale gdybym tak uciął tego Benjaminka jak proponował Shohin, ciach i po sprawie - ta góra to już na zatracenie ? Czy próba ukorzenienia takiego grubego odpadu - tj. zapodania ukorzeniacza, skrócenia górnych odrostów, żeby zmnieszyć wymagania odżywcze góry i wsadzenie go do ziemi celem cudownego ukorzenienia to raczej bajka dla dzieci pokroju Wojowniczych Żółwi Ninja ? RE: Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - jeszua - 04-14-2022 (04-13-2022, 09:38 PM)HannibalLecter napisał(a): 1. Ginseng: Pewnie skrócę drastycznie by zacząć go rozkrzewiać niżej. ad. 1. nie zdziw się tylko, jak wybije z podkładki, a szczepione gałązki zupełnie odrzuci ad. 2. nie trzeba odkładów, jeśli jesteś skłonny trochę zaryzykować, to fikusy zgodnie z doświadczeniami kolegi z grupy dla początkujących z fb, bez problemu ukorzeniają się ze starego drewna jsz RE: Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - HannibalLecter - 04-14-2022 (04-14-2022, 08:06 PM)jeszua napisał(a): ad. 1. nie zdziw się tylko, jak wybije z podkładki, a szczepione gałązki zupełnie odrzuci Ad. 1: No cóż...jak mawia młodzież...YOLO ![]() Ad. 2: Zaryzykuję, a jakże...czyli co. Tnę badyla, warto trochę przyciąć gałęzie, ogołocić z liści zostawiając ewentualnie kilka przy głównym "pniu" ? Jakiś ukorzeniacz jako formę nadgorliwego podejścia do tematu i w mieszankę 1:1 torfu z grubszym żwirem ? Wstępnie podlać, a następnie. utrzymywać wilgoć i dać spokój do następnej wiosny ? Dobrze kombinuję czy coś przedobrzyłem ? Oczywiście raczej nie "dać spokój do następnej wiosny", ale po miesiącu/półtora jak się ukorzeni zakładam, że przeniosę go z tego torfu do docelowej/normalnej mieszanki do dalszego wzrostu. RE: Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - HannibalLecter - 04-16-2022 [Aktualizacja] 16.04.2022 Jutro Wielkanoc więc ostatnimi dniami kiepsko z czasem, ale dziś po wszystkich operacjach domowych postanowiłem zabrać się przynajmniej za jednego z pacjentów. Jako, że z marchewą wiadomo mniej roboty, to ona poszła na pierwszy ogień. Benjaminek będzie musiał zaczekać do wtorku. Krok 1: Podłoże: Do dużej donicy wsadziłem worek i w nim wymieszałem podłoże do cytrusów (Compo Sana) z Perlitem ogrodniczym (2-6 mm) w stosunku mniej więcej 70 / 30 %. ![]() Krok 2: Roślinę wyjąłem ze szklanej pułapki, rozplątałem korzenie i odrzuciłem stare podłoże. Samo podłoże było bardzo wilgotne - można się było tego spodziewać w takim słoiku. Dolna warstwa to też mnóstwo kamyków upchanych na dnie, w które powchodziły korzenie. Same korzenie zostawiłem praktycznie w takiej samej formie, lekko tylko równając te bardziej odstające / dłuższe niż pozostałe. ![]() Krok 3: Doniczka docelowa jest dość duża i mam nadzieję, że nie wpłynie to na rozwój znacząco (czytałem już, że fikus lubi ciasne buty) - zobaczymy. Mniejsza donica, którą miałem na stanie, była podobnego rozmiaru co dotychczasowy słoik więc nie było sensu zostawać przy tym rozmiarze biorąc pod uwagę korzenie. Zrobiłem otwory drenażowe - tutaj trochę przesadziłem, ale musiałem rozwiercać mniejszym wiertłem i wyszło jak wyszło. Na dno poszła więc siatka, potem podsypka z keramzytu i przygotowana wcześniej mieszanka. ![]() Zastanawiałem się czy nie dać drobniejszego keramzytu...poszedł ten grubszy...powinno być ok. Krok 4: Fikus umieszczony, obsypany resztą podłoża. Następnie kijkiem poupychałem ziemię w masie korzeniowej. Może to ryzyko, ale fikusy podobno to twarde bestie, więc od razu po podlaniu zrobiłem drastyczne cięcie obu gałęzi. Zobaczymy jak sobie poradzi z nowym podłożem i co się z tego dalej urodzi. ![]() Rany, chociaż raczej niewielkie, zasmarowałem maścią. Cóż. Teraz wrócił na swoje nowe miejsce przy oknie, wilgotność będę utrzymywał, podlewanie gdy podłoże zacznie przesychać i zobaczymy jak się będzie rozwijał. Na pewno ma lepiej niż miał jeszcze kilka godzin temu :-) To jeszcze dwie pełnowymiarowe fotki z przed i po cięciu. ![]() ![]() A na dokładkę biedronkowa zabawka: ![]() Ciekawe ile to to warte...ale jakiś punkt referencyjny zawsze będzie. Ok...po świętach przyjdzie czas na drugiego. Smacznego jajka ze Świętami Panie i Panowie, Pozdrawiam, Czarek RE: Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - jerzyjerzy - 04-16-2022 No i pięknie wygląda - wypisz, wymaluj, zając wielkanocny ![]() RE: Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - jeszua - 04-16-2022 a, doczytałem dopiero między zdjęciami, że zasmarowałeś krawędź cięcia. lepiej, jak to zdejmiesz: fikusy należą do gatunków produkujących naturalny kauczuk, ich nie smarujemy, same się zabezpieczają jsz RE: Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - HannibalLecter - 04-17-2022 jerzyjerzy : Faktycznie zając jak w mordę „szczelił” ![]() jeszua : A widzisz, dzięki za info, zeskrobię albo podetnę. Sprzeczne informacje z internetów. Ktoś gdzieś pisał/mówił, że właśnie z tego powodu, że wypływa lateks należy zabezpieczać. Tak mi coś nie pasowało, ale zasmarowałem. Dzięki za info ![]() Maść Dendromal tak apropos. RE: Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - HannibalLecter - 04-20-2022 [Aktualizacja] 20.04.2022 Ficus Retusa (poprawka nomenklatury - doczytałem już, że nie ma czegoś takiego jak Ginseng ;-)) przycięty i przesadzony, czas więc zabrać się za Beniaminka. Stara bryła była dość zwarta ale nie tak przemoknięta jak w przypadku poprzednika. Wszystko za sprawą gęstej siatki korzeni. Po wygrabieniu i rozplątaniu okazało się, że ich długość była niemal równa wysokości samej rośliny. ![]() Sama ziemia wyglądała na jakąś standardową kwiatową mieszankę, nie wyglądała najgorzej, ale szału nie ma. Drzewko zostało przycięte drastycznie. Na razie zostawiłem też tą boczną gałąź ale rośnie w górę i na takiej śmiesznej wysokości, że nie wiem właściwie czy to wyginać czy jednak zniknie. Muszę poczytać i pomyśleć co z tym dalej robić. Na razie wsadzone w podłoże dla cytrusów wymieszane z perlitem w stosunku 70/30. Na dnie keramzyt. ![]() Cała górna część została pocięta dalej i poddana ukorzenianiu. Podłoże to mieszanka: Torf odkwaszony / Piasek (zoologiczny / do piaskownic/zoologiczny - mokry) w stosunku 2:1, wzbogacone perlitem. Zanurzone w ukorzeniaczu do sadzonek półzdrewniałych i sobie siedzi. ![]() Zieleń pocięta na małe sadzonki i szkoda mi było wyrzucić więc zrobiłem lasek w doniczce i zobaczymy co z tego się przyjmie i czy warto będzie się z tym dalej bawić. ![]() Dolna część z korzeniami podlana, oczywiście nadmiar odlany i niech sobie rośnie. Podlewał będę gdy podłoże przeschnie. Ukorzenione elementy wczoraj dostały obfite zraszanie podłoża a dziś trochę je podlałem. Będę utrzymywał wilgoć. Biedronkowa "stacja pogodowa" miała czujnik temperatury i wilgotności do umieszczenia na zewnątrz. Postawiłem go więc przy donicach, dzięki temu widzę mniej więcej jak się zmienia temperatura i przede wszystkim wilgotność, szczególnie po zraszaniu oraz kiedy znów spada do poziomu porównywalnego do tego w pomieszczeniu ogólnie. ![]() RE: Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - Shohin - 04-20-2022 Gdyby ten benjamin był mój, powtarzam mój, to ciach tak jak na załączonym obrazku i budowanie nowej korony z tego co wybije, a raczej puszczenie przewodnika, dużo papu i za rok znowu ciach, znowu puszczenie przewodnika dużo papu i znowu ciach i tak pomału pogrubianie pnia i budowanie korony ja nie widzę sensu iść w stronę procy, chociaż wielu kolegów po fachu może podać przykład drzewek, które miały podobny pokrój wyjściowy. RE: Dzień dobry ... i fikusy rzecz jasna - HannibalLecter - 04-21-2022 Shohin: Poczytałem, pooglądałem i stwierdziłem, że faktycznie chyba wolę podejście bez wyjściowej procy. Cięcie wykonane. Dzięki za podpowiedź. Działamy dalej. Idzie weekend więc poza regularnym zraszaniem właściwych roślin oraz ukorzenianych i kontrolą podlewania będę chyba bawił się w budowę prowizorycznych kloszy na te doniczki coby jeszcze bardziej podnosić wilgotność. Dziś dzień deszczowy więc i wilgotność nieco wyższa - około 50-53%. Oczywiście jednak las deszczowy to to nie jest ![]() Wrzucę jakieś zdjęcia jeśli uda mi się wykombinować coś w ten weekend. |