Drzewko Zelkova - jak odratować? - Wersja do druku +- Forum Polskich Bonsaistów (http://bonsaiforum.pl) +-- Dział: DLA WSZYSTKICH (http://bonsaiforum.pl/forum-3.html) +--- Dział: FORUM DLA POCZĄTKUJACYCH (http://bonsaiforum.pl/forum-6.html) +--- Wątek: Drzewko Zelkova - jak odratować? (/thread-3465.html) |
Drzewko Zelkova - jak odratować? - Daichi_the_bonsai - 11-11-2024 Witam, jakiś czas temu, w leroy zakupiłem drzewko Zelkova. Ktoś zbyt intensywnie je podlewał, bo trzeba było wylewać wodę z doniczki. Po jakimś czasie liście zaczęły robić się czarne. Drzewko zostało przesadzone do tej samej doniczki (dwa tygodnie temu), ale do innej ziemi. Jestem nowicjuszem, więc za bardzo się nie znam, ale wydaje się, że liście marnieją. Z tego co widziałem powinny robić się żółte, a te wysychają. Czy można coś zrobić, żeby go odratować ? Drzewko jest postawione w cieniu. Przy oknie jest chłodno. Dziękuję za pomoc. RE: Drzewko Zelkova - jak odratować? - jeszua - 11-12-2024 bry, skoro liście usychają, to jedyny wniosek jest taki, że nie dostają wody. przyczyny mogą być różne - nie piszesz ani słowa tym, jak podlewasz (zakładam, że jakoś tak), a opisy typu jakiś czas temu, po jakimś czasie w zasadzie wykluczają sensowną analizę. na poziomie mojej amatorskiej wiedzy możliwości mogą być takie: przelanie, gnijące korzenie, susza fizjologiczna (roślina nie jest w stanie pobrać wody z podłoża) - mało prawdopodobne, w sklepie one są przez krótki czas, a przelany musiałby być tygodniami; uszkodzone korzenie w wyniku przesadzania w złym terminie - trudności z pobraniem wody (i na to wskazują schnące liście); niewystarczające podlewanie - a to zależy również od podłoża, oraz np. poziomu oczyszczenia z poprzedniego przy przesadzaniu dodatkowo cień i chłodno to ocena względna - najczęściej drzewka w naszej strefie nasłonecznienia i w mieszkaniach cierpią z braku światła, to co dla ludzkiego mózgu jest jasno, dla nich oznacza z reguły o wiele za ciemno. podobnie temperatura: żółknąć ten wiąz (bo mimo kiepskiego zdjęcia oceniam, uwzględniając pochodzenie, że to nie jest brzostownica) mógłby mając normalne warunki zewnętrzne, a nie (prawdopodobnie) stałe kilkanaście stopni gdyby to ode mnie zależało, spróbowałbym mu znaleźć miejsce do zimowania. alternatywą jest analiza dotychczasowych warunków uprawy (podlewanie, światło), i próba przetrzymania zimy w mieszkaniu (szanse są, chociaż raczej wyjdzie z niej w kiepskim stanie). w tej chwili najgorsze, co można zrobić - to nic nie zmienić: z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością ma za ciemno, za ciepło jak na tą ilość światła, i sądząc po stanie liści zbyt sucho (bo mimo wszystko warunki nakazują mu wegetację) jsz |