![]() |
Wiosenny trening z jałowcem - Wersja do druku +- Forum Polskich Bonsaistów (http://bonsaiforum.pl) +-- Dział: DLA ZAREJESTROWANYCH (http://bonsaiforum.pl/forum-4.html) +--- Dział: Dyskusje o Bonsai (http://bonsaiforum.pl/forum-9.html) +--- Wątek: Wiosenny trening z jałowcem (/thread-879.html) |
Wiosenny trening z jałowcem - dorsai - 03-29-2010 Witam! Jako, że to mój pierwszy (poważniejszy) post na tym forum, wypadałoby na wstępie kilka słów o sobie skrobnąć... Zatem, w temacie bonsai "siedzę" już kilka lat, lecz nadal jestem raczej bardzo początkujący ![]() Preferuję drzewka z gatunków rodzimych i w mojej kolekcji znajduje się obecnie okolo 30 drzewek pozyskanych na yamadori, które można nazwać raczej "materiałem na bonsai" (jak to pan Pietraszko żartobliwie w jednym poście stwierdził: kilka lat, trochę cięcia i będą cuda ![]() Poza bonsai jeszcze kilka innych pasji mi się przyplątało, no ale to nie czas i miejsce... Zatem do rzeczy. Wraz z wiosną postanowiłem trochę podszlifować swoje umiejętności i pomęczyć materiał szkółkarski, który przyplątał się do mnie przypadkiem rok temu. Jałowiec ten (może ktoś zidentyfikować jaki konkretnie?) raczej sam narzucił formę - dwa proste pnie od razu nasunęły myśl o takiej formie podwójnej. Poniżej dwa zdjęcia, jak to wyglądało przed formowaniem i tuż po wstępnym nadaniu kształtu (oczywiście, część gałęzi i zieleni stąd może jeszcze "odpaść", ich długość też nie jest docelowa, część drutów też jest założona prowizorycznie, gałęzie nie mają jeszcze odpowiedniego kształtu - są za proste itd...). Lecz w tym momencie mam trochę wątpliwości, stąd moje pytania do trochę bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów: - czy końcówki gałęzi formować od razu, czy dać mu najpierw trochę odpocząć po takiej redukcji zieleni? chodzi mi o docelowe docinanie gałęzi, ustalanie ich długości, no i podnoszenie tych najdrobniejszych, jeszcze zielonych gałązek w górę, by móc powoli myśleć o chmurkach? - w przyszłości chciałbym stworzyć z tego parę - lewy pień żywy, prawy w całości martwy. Lecz jeśli chodzi o technikę martwego drewna, jestem w tej kwestii zieloniutki jak igły tegoż jałowca, dlatego pytam: jak się w ogóle do tego zabrać? Formować prawą część również normalnie i dopiero za jakiś czas gdy nabierze odpowiedniego kształtu pozbawić go zieleni i kory? - Jak widzicie, mam również trochę problemów z czubkami. W jaki sposób je "zakończyć", by w miarę naturalnie to wyglądało? Oglądając na przykład świerki o takim pokroju, rosnące w naturze, często się zdarza, że mają one martwe czubki. Jednak jeśli w przyszłości chcę mieć cały prawy pień martwy, to czy nie będzie trochę przesada? Tak czy inaczej, raczej trochę za dużo zieleni tam jeszcze, prawda? Oczywiście za wszelkie sugestie, konstruktywną krytykę i pomysły będę wdzięczny ![]() Re: Wiosenny trening z jałowcem - rafal kulesza - 03-29-2010 Witamy na forum ![]() Jeżeli są to Twoje pierwsze próby to gratuluję. Myślę, że nie znajdzie się osoba na forum, która ułoży tobie drzewko przez net. Dobrze by było jakbyś pomyślał o warsztatach i tam szlifował swoje umiejętności. Myślę, że to jedyna droga do bycia lepszym w tej dziedzinie. Roślina wymaga jeszcze dużo pracy. Re: Wiosenny trening z jałowcem - dorsai - 03-29-2010 Tak, oczywiście to rozumiem i nie oczekuję, żeby ktoś mi układał przez neta drzewko ![]() Co do warsztatów, tak czytałem niejednokrotnie tutaj ten argument i zgadzam się z tym, choć na razie z powodu odległości to raczej mało prawdopodobne ![]() Re: Wiosenny trening z jałowcem - rafal kulesza - 03-29-2010 Możesz formować dalej-roślina wygląda na zdrową i żywotną. Re: Wiosenny trening z jałowcem - Zoltan86 - 03-29-2010 ja też jestem bardzo początkujący, może nawet bardziej ![]() Re: Wiosenny trening z jałowcem - Włodzimierz Pietraszko - 03-29-2010 Ze zdjęcia wnioskuję, że są to dwie odrębne rośliny ponieważ nie widać miejsca zrośnięcia się pni. W takim przypadku nie możemy mówić o drzewku bonsai a raczej o namiastce kompozycji w stylu Yose uye. Tak więc są dwie drogi dalszego postępowania, albo należy dosadzić jeszcze jedno drzewko (lub więcej) albo rozdzielić to co jest i uprawiać osobno w dowolnym stylu. Re: Wiosenny trening z jałowcem - dorsai - 03-30-2010 Pnie są zrośnięte, ok 1.5 centymetra pod powierzchnią ziemi. Mam zamiar odkryć to miejsce przy pierwszym przesadzaniu. Tuż pod powierzchnią gruntu prawy pień skręca łagodnie w stronę lewego i w miejscu złączenia główny pień ma jeszcze dodatkowe, lekkie przegrubienie więc może nawet uda się tam upolować jakieś małe zgrabne nebari. Ale jak pisałem - wszystko w swoim czasie, czyli prawdopodobnie za rok przy przesadzaniu. Re: Wiosenny trening z jałowcem - Bolas - 03-30-2010 Roslina ułozona na szybcika. Odrutowałe niechlujnie glowne konary, wygiales je w dol i na tym skonczyles swoja prace tworcza. Po co?? Gdzie ułozenie chocby minimalne chmurek?? Ukladanie roslin w grupach nie nalezy do najlatwiejszych a ty odrazu rzuciles sie na gleboka wode. Bonsai ze zrosnietymi pniami musi miec jedno solidne nebari jesli uda ci sie to osiagnac to masz 25% sukcesu 25% to zdrowie rosliny i 50% jej ułozenie. Re: Wiosenny trening z jałowcem - dorsai - 03-30-2010 Dziękuję, Bolesławie, za Twoją opinię. Proszę jednak, byś uważniej czytał, gdyż sam pisałem, że drzewko jest w trakcie formowania. Zresztą nawet dokładnie o to pytałem - i odpowiedzi udzielił mi Rafał - czy formować dalej (układać chmurki itd...) teraz, czy też później i dać drzewku odpocząć. Co do reszty - dziękuję za Twoje sugestie. Owszem, może i na trudne zadanie się rzuciłem, ale chyba w tym cała zabawa? Jakby miało być łatwo, to po co to robić? Gdzie tu rozwój? |