Przedstawiam Wam moje Yamadori z tego roku. Materiał pozyskany z lasu. Jego wygląd zawdzięcza leśnikom, którzy piłami tną wszystko jak leci. Przez las idzie linia elektryczna i leśnicy tną wszystko co znajduje się pod nią. Zachęcam wszystkich do szukania takich linii w waszych okolicach, można wychaczyć fajny materiał.
Może nie powala swoją urodą, ale to dobry materiał wyjściowy, a poza tym jest tego tysiące. Żyła złota, w przenośnie i dosłownie. :o
To musimy sie koniecznie tam wybrac. Teraz jeszcze pora bo za chwile bedzie zielono.
Jak z korzeniami - jest duzo drobny blisko?
Wkopujesz je bezposrednio do ziemi czy w jakis pojemnikach sa w ziemi?
No w końcu, chwyciłeś przynęte :!:. Czyli mam rozumieć że się umawiamy szybciej niż później.
Tak, czas nas nagli!
Tak, dużo drobnych i w miarę płytko.
Kopię na raz, do ziemi i zapominam na parę lat. Ale jak masz możliwości możesz do pojemnika. W zeszłym roku przeżyły wszystkie i w tym roku zaczynają się budzić.
a więc to on podoba mi się... ale nie ma co go drutować tylko obgolić do zera w sumie jak się spotkamy to pokażę ci o co chodzi. Ciekawy jestem też korzeni... bo to że rośnie przy brzegu doniczki pewnie przypadkowe nie jest
hmm... golenie ma za zadanie ładne wyrównanie wszystkich konarów, i w pierwszym roku rzeczywiście będzie mniej gałązek, bo będą tylko te główne. Jednak w kolejnym roku będzie już ich o wiele więcej a co najważniejsze będą odpowiedniej grubości na poszczególnych partiach rośliny... często jest tak że na dole są cieniutkie a na górze grube... a powinno byc odwrotnie, czasami warto zrobić krok w stecz zeby moc zrobić dwa do przodu . No i te korzenie, na 95% trzeba bedzie robić całe nebari od zera... ale na prawdę warto bo sam pniak jak na graba jest super! zaraz odpalę PS i zrobię virta żeby pokazać do czego bym dążył.
piękne drzewo, ale poczekaj jak się zobaczymy. front chyba będzie bardziej w prawo,ale pomysł z wycięciem tej dużej zadrutowanej gałęzi wydaje się dobrym, zobaczymy.
Z tym drutowaniem Buka przy jednoczesnym przesadzaniu i cięciu gałęzi to bym z lekka uwarzał. Dwa razy zrobiłem coś takiego i zakończyło się to ,,zejściem''. Nawet te kilka pąków, które sie ostały może nie wystarczać.
Drutowanie tak... nie jest dobrym pomyslem na nowych roslinach, ale cięcie? hmm ja jestem zwolennikiem "ostrego" cięcia liściaków zaraz po posadzeniu, a jak roślina ma zle rozłożenie gałęzi to robie wspomniane wcześniej golenie do zera. W sumie nie zaobserwowałem negatywnych skutków takiego cięcia, jak już to na plus i nie tylko w bonsai/yamadori.
Z mojego doświadczenia wynika( nie jest ono może jakieś powalające, ale powiedzmy, że od 2006 roku pozyskałem kilka sztuk), że buki-nowo pozyskane, które zostały ogolone do ,,grubych'' gałęzi, z pozostawieniem minimalnej ilości pąków po wybiciu kilku liści, stopniowo zamierały. I tak zdarzyło się w przypadku 3-ech sztuk. Reszta- wykopana- i przycięta minimalnie, z pozostawieniem jak najwięszkej ilości drobnych gałęzi, bardzo dobrze ruszyła w wegetacje, a nastepnie w następnym roku została przeze mnie przycięta. W takim układzie bez żadnych niepsodzianek, rosną wysmienicie.
Nie wiem... ja sie z tym nie spotkałem, może to zamieranie było podyktowane słabymi korzeniami? Na logikę to cięcie powinno pomagać, bo przecież znacznie ogranicza to transpiracje, poza tym buki lubią cięcie... chyba ze były kopane za wcześnie i soki nie zdążyły wrócić, roślina nie miała siły zeby wytworzyć liście i utrzymać sie przy życiu. A jak już tak o bukach mowa to myślisz że na pewno to jest buk? bo ja się waham troszkę, kora srebrna jak u buka ale z bliska spękana jak u graba... ostre pąki bukowe ale te małe gałązki grabowe ciężko ocenić po tych fotkach.
Ja już miałem dzwonić ze jedziemy ale Maciejowi jakieś sprawy zawodowe wypadły i wykopki w Redzie przesuwamy mam nadzieje ze tylko o tydzień w czwartek ciąłem klona to soki dosłownie tryskały, więc sezon można uznać za otwarty (przynajmniej w Trójmieście)
Masz racje - Yamadori 2011 mozna uznac za otwarte
ps. ja miałem z modrzewiami poczekac, ale na niektórych widac juz lekko zielone koncówki - wystarczy kilka cieplejszych nocy
tak, ja nie robiłem w tym roku folii, nie było takiej potrzeby. te dwa graby z lasu rosną bardzo dobrze, widać że są w dobrej kondycji. ale jeszcze następne 2 lata nie będę ich ruszał.
Yamadori w tym roku bardzo się udało, ale może jeszcze pojadę jeszcze raz (w Trójmieście teraz jest najcieplej i wahania temperatur są najmniejsze - morze!). materiały, które przedstawiam tu są pozyskane od kolegi z działki i nie wiem czy słowo yamadori do tz. "działkowców" to nie nadużycie.
ale:
1. naprawdę duże pnie - będzie co rzeźbić
2. zieleń w miarę blisko jak na tak duże rośliny
3. korzenie miód - sama broda na głębokości 10 cm., od razu można je wsadzać do donic docelowych, nic nie trzeba z nimi robić.
to część pozyskanych jałowców, dwa kolejne są wkopane dość głęboko więc nie widać fajnych pieńków
może.
kopanie zostawiam na przyszły rok (jak znajdę miejsce dla niego).
ten pieniek po lewej cały jest do wywalenia, a niższe gałązki z prawego pnia miały po 2 metry długości i na końcu troszkę zieleni, jedyne gałązki nadające się do formowania to sam czubek i 2 - 3 piętra poniżej, reszta out.
za mało zieleni zostawiasz na tych jalowcach, mogą nie dać rady
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->