• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
kolejny patykowaty modrzewik
#11
Witam
Wstawiłem większe foty. Ale nie potrafię usunąć starych Cry . Grześ jeżeli chodzi o nebari to jest, ale całkowity brak. Zamierzam nawiercić otworki w celu wypuszczenia nowych korzonków, albo pójdę po całości i spróbuję zrobić odkład powietrzny. Może coś z tego wyjdzie. Nie jestem szczególnie przywiązany do tego egzemplarza i zamierzam sobie delikatnie poeksperymentować. Co do komentarza Bolasa to pierwotny plan był w tym kierunku. Niestety grubość gałęzi pierwszego rzędu nie pozwoliło na to. Najgrubsze wyrastały na samej górze a najcieńsze na samy dole . Ogólnie kicha. Dlatego postanowiłem pozostawić tylko jedną. Raczej chodziło mi o efekt ( i tu długo szukałem odpowiedniego słowa) drzewa przywalonego przez śnieg. Korona formowana przez czapę śnieżną. Natomiast co do szczepienia modrzewi to próbowałem jak najbardziej ale na innych egzemplarzach i jak na razie to wszystko ok. Ale o tym innym razem.
Krzysztof Tomaszewski
  Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości