• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Klon-obrywanie liści
#1
Witam.
Niestety nie mogłem nigdzie znalezc konkretnej odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie, więc zadaję je tutaj.
Czytałem, że żeby listki klonu robiły się coraz mniejsze, ewentualnie kiedy są uszkodzone należy je obcinać (obrywać). I tu właśnie chciałem uzyskać konkretną odpowiedz. Czy listki się obcina w jakimś konkretnym miejscu?
A) Czy przy listku
B) w połowie łodyżki
C) przy gałązce
D) czy obrywa się całość

Z góry dziękujęza odpowiedz.
[


Załączone pliki Miniatury
   
  Odpowiedz
#2
Poszukaj pod hasłem defoliacja.
  Odpowiedz
#3
'A' - ogonek jeszcze przez chwilę odżywia gałązkę.
  Odpowiedz
#4
Celem defoliacji nie jest zmniejszenie rozmiaru liści lecz uzyskanie drugiego przyrostu w jednym roku. Liście usuwa się poprzez obcinanie ich w 1/4 ogonka. ( czyli wariant C ). pozostałość po ogonku liściowym uschnie i odpadnie sama po około 2 tygodniach i w ich miejscu zacznie wyrastać nowy pęd. Teoria, że jakoby pozostałość ogonka miałaby odżywiać gałązkę jest kompletnie bez sensu.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#5
Tomlinson, str. 179 - obcina w punkcie A, podobnie niżej wspomniany Adams (str. 17).

Peter Adams w Bonsai with Japanese Maples, str. 18 pisze: "Defoliation (...) Total leaf removal (...) The petioles serve to nourish the tree as it sends out new growth from dormant buds contained at the base of the leaves."

Tomlinson pisze, że pozostawiony ogonek zatrzymuje wilgoć dla pąków śpiących w kątach liści (str. 179)
  Odpowiedz
#6
Tak jak mówi Włodek. Raczej chodzi o to by nie uszkodzić zalążka który znajduje się w miejscu styku ogonka z gałązką.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#7
Defoliacja i wszystko jasneSmile
Dziekuję za odpowiedzi.
  Odpowiedz
#8
W uzupełnieniu chciałbym jeszcze dodać, że odcinając liście zostawiamy tak krótki ogonek dlatego aby jak najszybciej usechł i odpadł. Im szybciej odpadnie tym szybciej pobudzą się pąki śpiące. Zostawiając zbyt długie ogonki liściowe narażamy się na to, że może minąć nawet 30 dni zanim wszystkie asymilaty i hormony blokujące rozwój pąków terminalnych zostaną zresorbowane. W naszej szerokości geograficznej przy stosunkowo krótkim okresie wegetacyjnym jest to zbyt długo aby nowe pędy wystarczająco zdrewniały przed zimą. Tak więc sądzę, że teoria o zatrzymywaniu wilgoci powinna być włożona między bajki. Często książki tłumaczone są bez zrozumienia kontekstu przez ludzi nie posiadających wiedzy z zakresu danego tematu. Prowadzi to do sytuacji, w której czytelnicy ze względu na wagę nazwiska autora przyjmują tekst bezkrytycznie i co gorsza przekazują błędne informacje dalej.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#9
Pisałem to w trakcie ostatniej odpowiedzi kolegi Włodzimierza, więc już wyślę.


Włodzimierz Pietraszko napisał(a):Teoria, że jakoby pozostałość ogonka miałaby odżywiać gałązkę jest kompletnie bez sensu.

Bolas napisał(a):Tak jak mówi Włodek. Raczej chodzi o to by nie uszkodzić zalążka który znajduje się w miejscu styku ogonka z gałązką.

Wiele źródeł internetowych oraz książkowych podaje to co napisałem wyżej. W wielu pojawia się twierdzenie o jeszcze chwilowym odżywianiu drzewka (ok, napisałem gałązki) przez pozostawione ogonki. Nie jest to mój wymysł, a jedynie wiedza przyswojona z powyższych źródeł (internetowych i książkowych).

To samo dotyczy miejsca cięcia. Co źródło to albo w ogóle nie porusza tego zagadnienia, albo pokazuje na zdjęciach różne miejsca cięcia (1/4, 1/2, tuż przy blaszce liściowej). Przeglądając tematykę można jedynie być zgodnym, że nie tnie się przy pąkach.

Nie zamierzam toczyć wojny w szklance wody o to gdzie dokładnie ciąć ogonki oraz po co się je zostawia, ale trzeba mieć świadomość, że to co napisałem to wiedza powszechnie dostępna w sieci, a autorzy powyższych stwierdzeń (Tomlinson, Adams czy Harrington) to uznani bonsaiści.

Jeśli "teoria" jest bez sensu, to może przestać polecać te książki początkującym bo zaczynają błądzić? A do powyższych autorów napisać sprostowanie i im wytłumaczyć o co chodzi? Na pewno docenią gest.

Czy mógłbym prosić o jakieś źródła jednoznacznie obalające tę moją-nie-moją "teorię"?


PS przykłady (oprócz powyższych):
http://www.bonsai4me.com/AdvTech/ATdefoliating.htm
http://torontobonsai.org/Archives/horti ... reiner.htm
http://www.artisticbonsaicircle.co.uk/m005ch1.htm
http://badgerbonsai.files.wordpress.com ... 4-2010.pdf
http://www.midwaybonsai.co.za/docs/Defoliation.pdf

EDIT:

Włodzimierz Pietraszko napisał(a):Często książki tłumaczone są bez zrozumienia kontekstu przez ludzi nie posiadających wiedzy z zakresu danego tematu. Prowadzi to do sytuacji, w której czytelnicy ze względu na wagę nazwiska autora przyjmują tekst bezkrytycznie i co gorsza przekazują błędne informacje dalej.

To tylko dodam, że Peter Adams pisze po angielsku, a przytoczony przeze mnie fragment jest z oryginalnej książki, więc nie ma mowy o błędnej interpretacji i takimż tłumaczeniu.

Nie ma to także zupełnie zastosowania w przypadku oryginalnych zdjęć w przytoczonych książkach (nawet tłumaczonych na polski), ponieważ jako takie nie podlegają błędnym interpretacjom.
  Odpowiedz
#10
tez czytalem ksiazki o tematyce Bonsai Autorow wyzej wymienionych... i potwierdzam ze tak pisze ... i taka tez wiedze przyswoilem czyt. (zostawia sie ogonek)
ale jedno wiemy, ze nie ucinamy przy samym paczku
Pozdrawiam - Wojciech Fiedler
  Odpowiedz
#11
No cóż, ja nie mam nic więcej do dodania. Róbcie co chcecie.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#12
tak tylko dla elegancji uzupełnię

John Yoshio Naka w cz. I Technik Bonsai na str. 53 pisze tylko, żeby nie zostawiać przy defoliacji ani kawałka blaszki (wtedy drzewo będzie ją stymulowało, zamiast nowy przyrost). Pokazuje na str. 54 miejsce cięcia w 3/4 ogonka, czyli wariant między A i B. Nic natomiast nie pisze po co zostawia się ogonek.
  Odpowiedz
#13
Myśle, że jak sami spróbujecie na kilku drzewach albo kilka razy na tym samym co jakiś czas to sami zrozumiecie o co chodzi. Nic innego jak doświadczenie daje nam tą pewność w uprawie roślin czy robieniu czegokolwiek w życiu. Ja np wiem, że szwagrowi nie można pożyczać kasy bo nie odda Smile

Ja też obstaje za wersją C - zostawiasz 1/4 ogonka, który szybko odpada a to pobudza pąki do wzrostu.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#14
nie upieram się, nie spinam, ot wolna dyskusja Smile

Przemek R. napisał(a):Nic innego jak doświadczenie daje nam tą pewność w uprawie roślin czy robieniu czegokolwiek w życiu.

No oczywiście, że doświadczenie jest bardzo cenne, ale nabywa się je przez pierwotne przyswajanie doświadczenia kogoś innego, kogo uważamy za największy autorytet i ewentualnie próbując je później modyfikować. Przecież książka to też doświadczenie, tyle, że spisane. Czy jeśli Walter Pall w końcu wyda swoją książkę to bez sensu ją kupować, bo przecież to jego doświadczenie, nie moje? Wink

Konkluzja z tego jest taka, żeby nie wierzyć nikomu tylko sprawdzać samemu (czyt. "tnijcie obojętnie jak i patrzcie co z tego wychodzi"). Właśnie podważyłeś sens istnienia forum Wink Big Grin

Przemek R. napisał(a):Ja np wiem, że szwagrowi nie można pożyczać kasy bo nie odda

Ja mam inne doświadczenie ze szwagrem. Nie będę Cię przekonywał, że to moje jest właściwsze, ale mogę wytłumaczyć dlaczego takie mam Wink

I tak na prawdę nie chodzi mi przecież o to, gdzie się ostatecznie ten nieszczęsny ogonek tnie (Ty tniesz tak, ktoś inny inaczej) i czy on cokolwiek odżywia, czy tylko pachnie i wygląda, ale o to jedno, niczym nie poparte, autorytarnie napisane zdanie (tak, ubodło Wink):

Włodzimierz Pietraszko napisał(a):Teoria, że jakoby pozostałość ogonka miałaby odżywiać gałązkę jest kompletnie bez sensu.

I trochę smuci mnie fakt, że kolega Włodzimierz tak chętnie odpowiada na temat ogonka, a na wcześniejszą prośbę o skomentowanie mojego drzewka nawet nie odpisał. Chociaż dzięki temu sam sobie nabywam doświadczenie (dziękując przy okazji innym kolegom) Wink

pax
  Odpowiedz
#15
[quote="Włodzimierz Pietraszko" Zostawiając zbyt długie ogonki liściowe narażamy się na to, że może minąć nawet 30 dni zanim wszystkie asymilaty i hormony blokujące rozwój pąków terminalnych zostaną zresorbowane.[/quote]

I to zdanie oprócz tego, że jest teorią, to jest to teoria poparta jakimś konkretnym i fachowym argumentem,a dodatkowo skłania do myślenia i przejrzenia fachowej literatury. Jako,że w kilku książkach znajdujemy sprzeczne informacje to tym bardziej nie przyjmowałbym teorii "tak jest i koniec". Ważny chyba jest fakt, że książka Tommlinsona wydana została pare lat temu.
Ja pozostanę wierny teorii, której mnie nauczono ale..nic nie zaszkodzi przeprowadzić małego doświadczenia i wówczas wszelkie wątpliwości się rozwieją.
Pozdrawiam,
Bartosz Warwas
http://bartoszwarwas.pl/
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości