Witajcie. Forum podglądam już jakiś czas ale piszę pierwszy raz. I jako świeżak powinnam zacząć "jak mam przyciąć moje drzewko". Ale nie. Jestem swieżaķ-wersja-2.0. i odpowiedź na to pytanie już (teoretycznie) mam. Do Was przychodzę z pytaniem czy to wszystko ma sens ?
Wpadłam na genialny (?) pomysł żeby o pomysł na cięcie określił mi czat gpt ?
Dostał ode mnie zdjęcie sadzonki i pytanie jaki styl proponuje (na początku sugerował m.in. literacki). Potem dodałam zdjęcie przykładowego drzewka z netu, które mi się podoba i dostałam takie zalecenia. Wiem, że to dość prostacki sposób. Ale co myślicie o AI jako miejscu które początkującym bez wyobraźni ma pomóc coś wymyślić?
"Aby Twoja Portulacaria afra (na zdjęciu z lewej) osiągnęła formę zbliżoną do tej z prawej strony (klasyczny styl bonsai formal upright / moyogi), zastosuj poniższy plan krok po kroku:
Cel: Styl moyogi – delikatnie zakrzywiony pień z dobrze rozłożonymi poziomymi gałęziami.
Krok 1: Wybór frontu i głównego pnia
Spośród dwóch głównych odgałęzień wybierz jeden dominujący pień – ten z prawej wydaje się grubszy i bardziej pionowy, więc będzie lepszy jako główny.
Drugi pień (z lewej) usuń lub skróć do roli bocznej gałęzi, by nie konkurował z głównym przewodnikiem.
Krok 2: Budowanie linii pnia
Główny pień powinien mieć delikatne zakrzywienia – możesz delikatnie owinąć go drutem aluminiowym (grubości ok. 2/3 średnicy pędu) i wyginać w literę S.
Rób to powoli, aby nie złamać łodygi – Portulacaria jest dość elastyczna, ale młode pędy są kruche.
Krok 3: Gałęzie i piętra korony
Zostaw 3–5 głównych gałązek bocznych, wyrastających naprzemiennie (nie parami!) – każda z nich może być przyszłym „piętrem”.
Skróć je na długość ok. ⅓ wysokości drzewka.
Dolne gałęzie powinny być najdłuższe i lekko opadające, środkowe poziome, górne krótsze i skierowane lekko ku górze.
Krok 4: Cięcie i pinching
Regularnie usuwaj nowe wierzchołki wzrostu (pinchowanie), by zmuszać roślinę do zagęszczania liści i rozgałęzień.
Cięcie wykonuj nad węzłem, z którego chcesz uzyskać nową gałązkę.
Krok 5: Przesadzenie
Gdy pień się ustabilizuje, przesadź drzewko do płaskiej doniczki bonsai i delikatnie odsłoń powierzchnię korzeni (nebari), co doda charakteru.
Czas i cierpliwość
Ten styl wymaga ok. 1,5–3 lat systematycznej pracy – formowania, cięcia i obserwacji. Ale potencjał Twojej sadzonki jest bardzo dobry!'
Czesc.
Szukam od pewnego czasu irgi o solidnej juz srednicy.
Szkolki oferuja najczesciej male sadzonki.
Co prawda znalazlem starszy material, ale rwczej proste badyle.
Co wiecej - pracowniczka powiedziala ze takie irgi maja niezmiernie rzadko.
Czy ktos mogl by podpowiedzidc gdzie znajde taki material?
Mieszkam pod trojmiastem.
Bede wdzieczny za kazda podpowiedz.
Pozdrawiam, Jarek.
Wrzucam wątek o moim dębie korkowym (Quercus suber) – może z czasem będzie jakiś postęp w rozwoju, na ten moment udaje mi się go utrzymać przy życiu
Zakupiony w Rzymie w 2023 roku, początkowo rósł w mieszance włókien kokosowych i pumeksu. Na początku 2024 przesadziłem go do trochę większej doniczki, którą odlałem z betonu (formą było naczynie do pieczenia), ale substrat był z dodatkiem ciężkiej, gliniastej ziemi – niestety, to była pomyłka. Sezon 2024 praktycznie straciłem. Korzenie miały za mało powietrza, pojawiła się też inwazja skoczygonków i ziemiórek, a młode przyrosty pousychały. Jak to czasami bywa na dębach, był też lekki mączniak na liściach.
Pewnie też pomogłoby bardziej nasłonecznione stanowisko – mam wschodni balkon, gdzie tylko jedna ściana jest „otwarta” na słońce.
Jeszcze w tym samym sezonie 2024 przesadziłem go do przepuszczalnej mieszanki seramis, euroakadamy i pumeksu. Na wierzchu spagnum. Przycięty aby rozgałęzienia były maksymalnie na dwie odnogi. Na ten moment sezon 2025 wygląda obiecująco – pojawiły się nowe przyrosty, a pień jest już solidnie osadzony/zakorzeniony w podłożu. Pozwolę mu swobodnie rosnąć, aby się wzmocnił.
Cześć, od 4 lat posiadam Deshojo i do tej pory nie było problemów jednak po tej zimie coś zaczął mi usychać. W tym roku na zimię nie schowałem go do garażu tylko zostawiłem na balkonie (w mroźniejsze dni poniżej -5 chowałem do domu) i pewnie to może być powodem, tylko co teraz z nim zrobić.
Jak na zdjęciach widać, że jeszcze walczy. Dół coś wypuszcza, idzie coś bokiem, zielony po zdrapaniu trochę kory, ale góra sucha... Totalnie wszystko. Już robiłem jedną przycinkę delikatną i przycinałęm do żywych części (zielonych), ale dalej usycha. Zdecydowałem się na szybkie przesadzenie.
Ścinać dalej wszystko suche z góry teraz czy zostawić do kolejnej wiasony, a teraz dać mu czas na regenerację ?
Witam, parę dni temu zakupiłem wiąza drobnolistnego. Czytałem co nieco, ale uważam, że nie wiele wiem dalej. Chciałbym wiedzieć od czego w ogóle zacząć? Wiadomo najważniejsze żeby drzewko przeżyło, ale chciałbym żeby drzewko się jeszcze rozrosło (grubsze gałęzie, pień), ale jeśli to jest też świeżo zakupione drzewko co do mnie dotarło parę dni temu czy w ogóle je ruszać na razie? Jeśli tak to:
1. Czy przesadzić do większej doniczki
2. Czy cokolwiek mogę już z nim robić przycinać/drutować czy na razie dać mu swobodnie rosnąć?
3. Jaką odżywkę stosować i jak często
4. Drzewko chyba trochę z nietypowym pniem, bo tak jakby na korzeniach stoi czy macie może jakiś pomysł jak go ukierunkować - styl?
Każda rada będzie dla mnie cenna więc z góry dziękuje za odpowiedzi
Napisane przez: leno1983 - 03-11-2025, 08:28 AM - Forum: Bonsai Coffee
- Brak odpowiedzi
Mam takie nietypowe pytanie — myślicie, że stres może mieć wpływ na to, jak rosną nasze rośliny, w tym bonsai?
Pytam, bo odkąd zaczęłam bardziej dbać o swój spokój i obniżać kortyzol (stosuję olej CBD 5% decarboxylated : https://konopiafarmacja.pl/olej-cbd/13-o...25012.html ), zauważyłam, że moje rośliny — a szczególnie moje bonsai — wyglądają jakby lepiej rosły. Co więcej… raz na jakiś czas daję mojemu bonsai dosłownie kropelkę tego oleju CBD i serio, prezentuje się pięknie!
Może to przypadek, a może faktycznie jest jakiś związek między naszą energią a roślinami? Jakie macie doświadczenia? Ktoś testował coś podobnego?
Dajcie znać! ?
Cześć.
W czasie dzisiejszego spaceru po lesie natrafiłem na skupiska młodych drzew, w których niedawno przeprowadzone było przerzedzanie. Z ziemi wystają pozostałości o wysokości od 5 do 20 cm i średnicach ok. 3-10 cm. Niektóre mają fajne zgrubienia przykorzeniowe, ale dalej są proste jak kołki. Tak jak w temacie: rosną tam buki, dęby, czeremchy, parę brzózek i jakieś inne, bliżej mi niezidentyfikowane (być może klony). Czy jest szansa, że po wykopaniu, takie kołki wypuszczą gałęzie? Czy w obawie o wysuszenie dużych ran kopać teraz? A może zamalować je wapnem do bielenia drzewek i kopać standardowo na wiosnę?
Pozdrawiam, WojtekW
Napisane przez: Yacek - 01-02-2025, 07:13 PM - Forum: Bonsai Coffee
- Brak odpowiedzi
Odnowić swój życie seksualne poprzez randki ożywione, które pozwalają na znalezienie nowych osób i nowych doświadczeń. Zajmij się siebie i swych potrzeb, a randki ożywione pomogą Ci to zrobić!