Witam, mam problem z pniem przy drzewku - wiąz zelkova. Kupiłem go ze supermarketu, standardowo opadly mu wszystkie liście, ale teraz juz pojawiają się nowe. Problem w tym, że jak opadły listki, odsłonił się pień, na którym są straszne bruzdy pozostałe po wrośniętym drucie. Nie wygląda to najlepiej i moje pytanie jest czy jest jakiś sposób na to by te bruzdy zniwelowac? Pozdrawiam.
teoretycznie jest taka możliwość. trzeba "wyciąć" te bruzdy i zasłonić je japońską twardą maścią na rany i wtedy drzewo powinno się zabliźnić. po zagojeniu będą widoczne niewielkie blizny ale już nie tak wyraźne. po całej operacji nie ma potrzeby usuwać pasty gdyż sama odpadnie
rany na wiazach powoli zarastaja.jezeli chcesz zrobic jak pisal poprzednik, wsadz go w wieksza donice pozwol mu rosnac swobodnie bez przycinania, drzewko musi miec zielen aby pracowac na pien , a bez foty nikt Ci tu nic konkretnego nie podpowie.Najrozsadniej byloby potraktowac tegop krzaczka jako material treningowy i cwiczebny, a jeski lykniesz bakcyla kup cos juz wstepnie uformowanego, drzewko nad ktorym doswiadczony bonsaita pomoze Ci popracowac i je ksztaltowac-najprosciej warsztaty.
Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->
no tak, tylko skąd mam wziąc taka japońską twardą maścią na rany? Niestety nie dysponuje takim czymś. Co do drzewka jest ono już ładnie ukształtowane (jak na moj gust niczego sobie), brzydkie są tylko te bruzdy. Postaram się delikatnie je wyciąć. Zdjątka poki co nie mam.
Kontynuuję temat związany z moim wiązem. Mam z nim problem, bo jakiś czas temu ładnie rósł, natomiast ostatnio zgubił wszystkie liście. Na początku zupełnie się nie przejmowałem, ponieważ wiedziałem, że wiąz z reguły dość szybko wypuszcza nowe poczki. No i tak się stało. Na jednym końcu drzewka widać było świeże pączki, ale jak tylko rozwinęły sie malutkie liście zaczęły opadać. Od kilku tygodni drzewko jest praktycznie golusieńkie tylko z jednego miejsca wystają dwie malutkie gałązki z kilkoma listkami. Listki są strasznie blade a dolne znowu zaczynają schnąć. Drzewko podlewane regularnie. Nawożone jest Pokonem do Bonsai.Początkowo stało na mocno naświetlonym balkonie, teraz od ok tyg stoi w mieszkaniu przy otwartym oknie. Czy macie jakiś pomysł co się z nim dzieje? Jak mu pomóc?
Nagłe zrzucenie liści może być wynikiem zimnych przeciągów. Profilaktycznie możesz spryskać drzewko fungicydem. Jeszcze innym powodem może być nadmiar wody- niech gleba lekko przeschnie przed kolejnym podlewaniem :wink:
"Nawożone jest Pokonem do Bonsai." - narazie daj mu spokój z nawozem skoro nie czuje się najlepiej. Jak zobaczysz, że jest w lepszej kondycji to możesz wrócić do nawożenia.
Wszystko ma swoje dwie strony...