Dzień Dobry, jestem nowy w temacie bonsai i przymierzam się do kupna swojego pierwszego drzewka. Zdecydowałem się na karmonę drobnolistną. Znalazłem już sklep, lecz jest tam kilka kształtów tych drzewek, na pierwszy rzut oka wyglądają podobnie, ale jednak ich odgałęzienia są inne. Chcę się spytać Was o spojrzenie fachowym okiem, które waszym zdaniem będzie najlepsze patrząc w przyszłość, czyli jak już urośnie i się zagęści?
Najbardziej skłaniałbym się ku numerowi 5. Jak kolega wyżej pisze trójka też jest atrakcyjna ze względu na wyrastające gałęzie we właściwym dla tego stylu miejscu. Bardziej jednak widoczne jest to na 5 zdjęciu i ku tej roślinie bym skłaniał się na Twoim miejscu. Sam miesiąc temu kupiłem karmione podobnych rozmiarów śliczne drzewko jak narazie nie posiadające kaprysów. Zobaczymy co będzie zima. Pozdrawiam
Każda z nich ma potencjał czy go nabierze zależy już tylko od ciebie. To ty powinieneś widzieć w tej roślinie przyszłość nie my bo w sztuce jest tak że każdy widzi ją inaczej.
Dzięki wielki za pomoc, a w szczególności Tobie, Bolas, bo uświadomiłeś mnie, że nie mam żadnego pomysłu na drzewko w tym typie. Mimo to potrafię sobie wyobrazić drzewko w stylu miotły i choć wiem, że jest to trudna forma, to chcę spróbować. Znalazłem taki poradnik i myślę że go rozumiem, chyba że znasz może jakiś w języku polskim?
A na drzewko wybrałbym ligustra bo jest znacznie łatwiejszy w uprawie.
Taki mały plan;
1. Gdy dostanę drzewko to pielęgnuję normalnie do wiosny
2. Na wiosnę zostawiam 3-4 najgrubsze gałęzie i skracam je na 4/5 długości + trochę drutu żeby rosły w różnych kierunkach pod większym kątem
3. Na następną wiosnę skracam o 2/3 powstałe małe gałązki
I tak kilka lat do uzyskania hokidachi
Uważasz ten pomysł za realny? I czy nie jest to rzucanie się na głęboką wodę?