Witam. Dolne gałęzie mogły uschnąć z powodu niedostatecznego naświetlenia. W celu pobudzenia uśpionych pączków (na pieńku) na pniu drzewka należy na czas zimowego spoczynku roślinę ustawić w pozycji odmiennej do tej, w jakiej była do tej pory. Pochylenie całej rośliny (ustawienie w poziomie) spowoduje silniejsze wyrastanie pędów wiosną po stronie zwróconej ku górze. Reakcja na pochylenie jest indukowana w czasie poprzedzającym wybijanie pędów, inaczej mówiąc w końcu okresu spoczynku. Nowe pędy (te wyrosłe po okresie spoczynku) należy lekko odgiąć do poziomu i nie skracać aż wyrosną dłuższe od pędów górnych. Chodzi o dobry dostęp światła do najniższych gałązek. Drzewa często odrzucają pędy, które są w cieniu innych, położonych wyżej na tej samej roślinie. Aby tego unikać należy tak formować koronę, aby pędy wzajemnie się nie zacieniały.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Rozumiem, czyli zmiana połozenia całego drzewka, jak i zwiększenie tym samym dostępu światła do pnia rośliny pobudzi ukryte pąki do wzrostu. A czy są jeszcze jakies inne sposoby pobudzenia pąków. Chodzi mi po głowie pewna metoda (nie wiem czy dobra) tzn. lekkie zranienie kory pnia, co spowoduje u rośliny pobudzenie ukrytych pąków, ale nie jestem pewnien czy to dobry pomysł. Co o tym myślicie?
Można wykorzystać dominację wierzchołkową i nakierować tak gałąź aby dana jej część stała się wierzchołkiem, wówczas zacznie szybciej rosnąć- nie zawsze są do tego warunki a ale sam proces można dobrze wykorzystać.
A czy tym procesom pomoze przezimowanie dzewka w chłodnym pomieszczeniu czy moze ono stać w domu na parapecie. Która forma zimowania lepiej wpłynie na stymulowanie wzrostu nowych pędów? Nie jetem pewien, ale wydaje mi się ze zimowanie go w chłodniejszym pomieszczeniu będzie korzystniejsze - dobrze kombinuję? 8)
Zapewnienie mu najodpowiedniejszych warunków zimowania indywidualnych dla danego rodzaju gatunku będzie najlepsze dla nowych pąków i samego zdrowia rośliny.
Dobre zimowanie jest istotnym czynnikiem w zachowaniu dobrej kondycji drzewka. Stopniowe obniżanie temperatury i zmniejszona ilość światła (krótki dzień) oraz ograniczenie podlewania powinno doprowadzić do stopniowego zrzucania liści. Zimowanie w zimnym pomieszczeniu w stanie bezlistnym może pomóc w przyszłym zagęszczaniu dolnych partii korony. Drzewko w trudnym czasie deficytu światła słonecznego (zima) będzie odpoczywało, a nowe pączki wiosną silnie wybiją. Spoczynek zimowy jest też istotny z punktu widzenia odporności na szkodniki i choroby.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
mam takie pytanko odnosnia zimowania wiazow czyli mamy listopad moj wiaz jest na zewnatrz od wiosny tego roky i ani mysli zrzucac lisci czy to oby normalne o tej poze roku wokol drzewa lyse a on jak namalowany , podlewac go niepodlewam tylko tyle co deszcz napada
Mój wiąz również nie zrzuca jeszcze liści i nie zanosi się na to narazie. Przyczyną moze być zbyt częste podlewanie i za duzo swiatła które dociera do drzewka (tak jest w przypadku mojego drzewka). Myśle ze już niedługo Twój jak i mój wiąz zrzucą liście poniewaz coraz krutży cylk świetlny (idzie zima). Nie podlewaj go zbyt często i nie podawaj mu nowazu. podlewaj tylko gdy to jest konieczne. Już niedługo wszystko bedzie ok :wink: