• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sosna pinia - opadanie szczytów pędów i biały nalot na ziemi
#1
Dzień dobry! 

Od dwóch lat hoduję od nasionka sosnę pinię (dodam, że trzymam ją w domowej szklarni - ochrona przed kotem) i w ostatnim tygodniu napotkałem na przeszkodę. Zaobserwowałem, że końcowe fragmenty pędów opadają. Na forach ogrodniczych próbowałem znaleźć odpowiedź co z tym zrobić. Podsypałem roślinę ziemią, starałem się ją upowietrznić, dodałem niewielką ilość naowozu (roślina od roku nie była nawożona), postarałem się też dbać o stałą wilgotność podłoża. Nic niestety nie pomogło. 

Dwa dni temu w ziemi pojawiły się małe, białe, wijące się robaczki (ok. 1mm). Dzisiaj rano zniknęły, jednak na ziemi pojawił się biały nalot przypominający pleśń.
Czy ktoś z obecnych jest w stanie mi pomóc w ratowaniu rośliny?

(załączam zdjęcia)
                       
  Odpowiedz
#2
Nie wiem czy ci to w czymś pomoże ale ja mam kilka oliwek i żadnej nie trzymam w domu. Wkładam je do piwnicy gdy temperatura na dworze spada poniżej -10'C
Pleśń na podłożu świadczy o dużej ilości materiału organicznego w podłożu i niestety o braku przepływu powietrza. Sosna nie wygląda najlepiej ale ze zdjęć nie jestem w stanie wywnioskować co robisz źle podejrzewam że jest przelana do tego wygląda jakby była zakisiła w tej szklarni domowej.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#3
(12-24-2022, 02:13 PM)Bolas napisał(a): Nie wiem czy ci to w czymś pomoże ale ja mam kilka oliwek i żadnej nie trzymam w domu. Wkładam je do piwnicy gdy temperatura na dworze spada poniżej -10'C
Pleśń na podłożu świadczy o dużej ilości materiału organicznego w podłożu i niestety o braku przepływu powietrza. Sosna nie wygląda najlepiej ale ze zdjęć nie jestem w stanie wywnioskować co robisz źle podejrzewam że jest przelana do tego wygląda jakby była zakisiła w tej szklarni domowej.
Dziękuję za szybką odpowiedź,

czy w takim razie ratunkiem dla mojej sosny było by przesadzenie i umieszczenie w piwnicy, poza szklarnią?
  Odpowiedz
#4
Szczerze powiedziawszy to tak młoda sadzonka że każdy błąd może kosztować ją życie. Niestety nie podejmę się doradzania co z nią zrobić jak dla mnie to jest na skraju przeżycia i nie wróżę jej dobrze tym bardziej że nie możesz jej odciąć zupełnie od światła.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#5
Bolas ma 100% racji.

Pinia wygląda, jakby jej podłoże było zbyt wilgotne i zbyt organiczne, a powietrze zbyt suche i zbyt ciepłe.

Może przekazać ją na zimę komuś, kto ma szklarnię, albo zimny, nieogrzewany pokój?
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości