Zastanawiam się nad kupnem czegoś do cięcia drutu. Po pierwsze chcę żeby dało się ciąć gruby drut (4-5 mm) a po drugie żeby można było ciąć drut znajdujący się na gałęziach by go usunąć. Ceną się raczej nie sugeruję, bo to i tak wydatek na lata, więc chcę coś uniwersalnego.
Czego Wy używacie i co byście polecali? Nożyce do drutu czy obcęgi??
obcegi do drutu masz do wiekszej grubosci drutu- mniejsze 3-2-1 itd. latwiej ciac nozyczkami do drutu. Ja kupilem sobie obcegi do drutu a nizyczki zrobilem sam tzn kupilem za jakies 5 zl takie jakby cazki do drutu, na szlifierce mocniej naostrzylem i koniec tych cazkow tak wyszlifowalem aby przy zdejmowaniu drutu nie kaleczyc rosliny- sprawuja sie narazie tak dobrze jak japonskie nozyczki do drutu;]
Jesli chodzi o scinanie drutu z gałezi to duuuzo lepsze dla mnie okazaly sie cegi do drutu. Norzyce jak dla mnie sa totalnie zbednym narzędziem uzywałem ich tylko do odciecia kawałka drutu przy nawijaniu rosliny.
Co do jakosci takich cegów to warto zainwestowac sporą sumę i kupic juz markowe cegi widziałem cegi ktore nie wytrzymały siły uzytkownika i sie rozlazły
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
Bolas, a czemu lepiej Ci się zdejmuje drut z gałęzi obcęgami? Przez to, że mają większą siłę? Bo nożyczki są mniejsze i wydawać by się mogło, że się lepiej nadają.
mam nadzieje ze dyskutujemy o tych samych narzędziach ktore przedstawiam poniżej.
Cęgi do drutu:
Nozyce do drutu:
Miałem okazję pracować obydwoma narzedziami nie twierdze ze sie nie da usunąc drutu nozycami ale duzo lepiej pracuje sie cegami. Nozyce maja to do siebie ze ostrza mijają sie co powoduje nie tylko przeciecie drutu ale taksze przemieszczenie go prostopadle do miejsca ciecia co przy kruchych galęziach niektórych roslin jest niebezpieczne. Przy cegach ostrza zaciskają sie ku sobie klinowo rozcinając drut.
Dodatkowo mialem problemy z usunieciem grubszego drutu miedzianego z rosliny przy urzyciu nozyczek. Cegi pozwalaja nam dodatkowo uzyc wiekszej energi scisku niz jest to w przypadku nozyczek.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
Tak, mówimy o tym samym.
Dzięki za odpowiedź. Teraz wreszcie rozumiem o co chodzi.