• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Uprawa a hodowla
#1
Słowo "HODOWLA" w naukach przyrodniczych dotyczy rozmnażania zwierząt i roślin w celu stworzenia nowych ras lub odmian. Gdy mamy do czynienia z rozmnażaniem roślin w celu przeznaczenia ich do użytkowania mówimy o UPRAWIE, a w wypadku zwierząt o CHOWIE.
Wyjaśniając łopatologicznie sytuacja przedstawia się następująco:
1.Jeżeli mamy w domu sukę po to aby tylko leżała na kanapie i chodziła z nami na spacery to mówimy o "chowie" ale jeżeli dopuścimy ją do psa aby miała młode to będziemy mówili o "hodowli".
2. Jeżeli mamy na parapecie okna azalię kwitnącą na czerwono i swoje działania ograniczamy tylko do zabiegów pielęgnacyjnych to mówimy o "uprawie", ale jeżeli zapylamy jej kwiaty pyłkiem innego osobnika aby otrzymać mieszańca o kwiatach biało czerwonych mówimy o "hodowli".
Mam nadzieję, że przedstawiłem sprawę w sposób zrozumiały.

MOD: Temat został wydzielony z wątku: viewtopic.php?f=2&t=14784
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#2
Włodzimierz Pietraszko napisał(a):Jeżeli mamy na parapecie okna azalię kwitnącą na czerwono i swoje działania ograniczamy tylko do zabiegów pielęgnacyjnych to mówimy o "uprawie",
Powiedzmy że mam takie drzewko i ktoś po wielu latach odwiedzi mnie i powie:
1.Ale wyhodowałeś fajne drzewko.
2.Ale wypielęgnowałeś fajne drzewko.
Czy pierwsze zdanie będzie niepoprawne?
Leszek Gramacki
<!-- m --><a class="postlink" href="http://leszekgramacki.blogspot.com/">http://leszekgramacki.blogspot.com/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#3
Na uprawę składa się wiele zabiegów pielęgnacyjnych np. podlewanie, przesadzanie, formowanie, nawożenie. Tak więc po paru latach uprawy może ktoś powiedzieć, że je dobrze uprawiałeś.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#4
Ja stawiam na wypielęgnowałem, wyhodowałem to bym powiedział od nasionka, sadzonki.
paweł
  Odpowiedz
#5
No to ja też dodam swoje trzy grosze do dyskusji.
Zwykłe rozmnażanie ,mające na celu uzyskanie takich samych(bez wdawnia się w zawiłości konsekwencji rozmnażania płciowego) osobników (jak w przypadku przytoczonej przez Włodka suki) nie jest hodowlą a częścią chowu. Hodowla( oczywiście piszę o zwierzętach) jest związana z rozmnażaniem generatywnym i ma na celu uzyskanie nowych, innych od rodziców osobników o pożądanych dla hodowcy cechach (więcej mięsa, mleka, wełny, jajek itp..); zawsze związana jest ze zmianą genotypu warunkującą powtarzanie w następnych pokoleniach(dziedziczenie) pożadanych cech.
U roślin sprawa ma się moim zdaniem podobnie;hodowla zawsze związana jest z rozmnażanie płcoiwym(generatywnym) i ma "coś" na celu (nowy kształt liści, kolor kwiatów, tempo wzrostu....itp) z tą różnicą, że rośliny łatwo można rozmnażać generatywnie(odkłady,sadzonki) czego moim zdaniem nie można nazwać hodowlą, a częścią uprawy.
Dlatego powinniśmy nazywać się "uprawcami bonsai" Big Grin
pozdrawiam Karol
  Odpowiedz
#6
A to wypisuja w wikipedi:
Hodowla – zespół zabiegów i procesów w wytwarzanych sztucznie optymalnych warunkach dla rozwoju hodowanego zwierzęcia bądź rośliny, mający na celu otrzymanie w warunkach stworzonych przez człowieka organizmów żywych (np. doświadczalnych w nauce).
Uprawa roślin – całokształt zabiegów stosowanych w produkcji roślinnej, obejmujących uprawę roli, nawożenie, siew i sadzenie roślin, pielęgnację, zbiór i przechowywanie plonów. Zabiegi te mają na celu otrzymanie jak najwyższych plonów.

Czyli totalny chaosSmile
Mam marzenie, żeby mieć marzenie Smile
  Odpowiedz
#7
Przeczytaj jeszcze raz. Nie ma w tym nic, co odbiegałoby od wcześniejszych wypowiedzi pana Włodka i Karola. Jest to tylko inaczej napisane, ale sens logiczny jest ten sam.
Brzuch jest powodem, że człowiek tak łatwo nie uważa się za Boga.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości