08-01-2012, 09:02 PM
No i pochwalę się jeszcze jakimś przedstawicielem jałowcowatych - też mu dałam popalić. Poobcinałam, podrutowałam, poprzycinałam korzenie i do tego przesadziłam. Roślinek przeżył moje zabiegi i już mam go drugi czy trzeci rok. Naprawdę mam rękę do tego. :wink: