09-17-2012, 05:00 PM
Chyba jest odrobina nadziei. Mój jałowiec chiński, przesadzany i formowany we wrześniu ubiegłego roku, na wiosnę był po prostu czerwony, ani jednej żywej, zielonej igiełki. Niewielkie miałem nadzieje, nawet nie sprawdzałem co jest pod korą. Coś mi jednak nieskoro było go wyrzucać. Na szczęście. W samym końcu maja wybiły pączki i teraz jest zieloniutki. Trzymam kciuki za Twego :wink: