03-11-2013, 09:13 PM

WP napisał(a):Szkoda, że nie chce się kolega podzielić tymi ambitnymi planamino szkoda, ale co zrobić.
Tak, przedstawiłem pracę na martwym drewnie, które jest tylko jest tylko jednym z elementów bonsai i powinno być tylko dodatkiem uzupełniającym całą kompozycję.
Włodzimierz Ilicz Pietraszko napisał(a):Zakładam, że bardzo dobrze przemyślaną, bo jeżeli nie to po co ta zabawa na żywej roślinie?Błędnie Kolega zakłada. Oczywiście, że NIE jest to przemyślane. A nawet jeśli było by to przemyślane, to z braku wiedzy i doświadczenia było by błędne.

Cytat:Ze swojej strony mam pytanie w jakim celu tak mocno zostały potraktowane ogniem gałęzie i pień z których ma powstać sharimiki? Dodatkowo zdjęcia na których możemy to zobaczyć bardziej przedstawiają obraz po ognisku na którym smażono kiełbaski i popijano piwo niż warsztat bonsaisty.W celu wygładzenia. Spalił mi się dremel, ale już mam nowego. I poprawiłem moje karygodne błędy

Są bonsaiści, którzy bardzo dokładnie opalają jiny (nie pamiętam nazwiska tego gościa, którego mam na myśli, ale jest taki jeden, który tak robi - Pan Francuz).
Dziękuję za wiarę jaką Pan we mnie pokłada, ale chyba nie warto. Nie wiem co robię i związku z tym nie uchylę rąbka. Tak jak Pan, zamieszczę post po paru latach, jak już wszystkiego będę peny.
PS. proszę nie traktować tego co piszę na poważnie, tylko z przymrużeniem oka.
PS2. Dziękuję za Pański post i proszę o kolejne.
PS3. Kiełbasę na ognisku się piecze a nie smaży

pozdrawiam maciek knap