05-04-2013, 09:18 PM
Dwa lata później trafiła na posesję Tomka Sobczaka tak bym nie miał jej pod ręką i by nie kusiło mnie struganie z niej igieł. Jako że nie miałem warunków przetrzymywania roślin u siebie na mieszkaniu to było bardzo dobre rozwiązanie a sosenka tylko zyskała na Tomkowej bardzo dobrej opiece nad nią. Badyle które widać z ziemi początkowo postanowiliśmy zostawić bo była na nich żywa tkanka a mieliśmy plany na niej szczepić mniejszą siostrę ale koniec z końcem zdecydowaliśmy że jednak posłuży jako kołek do odciągu

Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk