• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ekspozycja Bonsai - zasady, teoria i praktyka
#42
Cześć
Oj, widzę że odbywa się dyskusja częściowo traktująca o mnie ale beze mnie. Smile
W związku z tym na wstępie parę słów o mnie ode mnie.
Nigdy nie powiedziałem ani nie napisałem, że wiem wszystko i jestem najmądrzejszy w bonsai ani w ogóle w czymkolwiek. A wprost przeciwnie nie raz wspominałem że są ode mnie lepsi bonsaiści, ale cóż oni nie chcą pisać, a ja lubię pisać o tym czego się nauczyłem. Także dziękuję Robertowi i innym Kolegom za wsparcie. Nie biorę również udziału w klubowych czy grupowych zwadach i swarach - jako bonsaista jestem nie zrzeszony. W dyskusjach o sztuce bonsai interesują mnie tylko fakty i merytoryka, ale oczywiście jak każdy człowiek oceniam sprawy subiektywnie według swojej wiedzy i swojego pojmowania danego tematu. Dyskusje staram się prowadzić kulturalnie, także Michał jak odebrałeś ostatnią kwestię z mojego poprzedniego posta jako właśnie osobistą jakąś wycieczkę to sorry ale nie to było moim zamiarem, chciałem po prostu poznać autora / autorów tych wiadomości o wystawianiu bonsai, które nam przedstawiłeś. Ja staram się pisać od kogo coś się dowiedziałem albo podaję autora lub też link jak coś wyczytałem w necie. A to że wspieram się opiniami Mariusza Komsty, którego osobiście nie znam ale którego podziwiam i trochę zazdroszczę, że jako pierwszy z Polaków odważył się udać w tą 5-letnią eskapadę do Japonii po naukę sztuki bonsai. I chciałbym mieć taką wiedzę i praktykę w bonsai jaką on tam zdobył. W wystawianiu bonsai również na pewno ma dużą wiedzę, bo przecież pomagał swojemu Sensei wystawiać drzewa, a i sam też zdobył nagrodę czy też poważne wyróżnienie , na którejś wystawie w Japonii (sorry ale nie pamiętam nazwy wystawy – dawno to już było))
A skąd wziąłeś Michał taką myśl, że ja neguję to co przedstawiłeś to już nie wiem, bo nic takiego nie napisałem, zresztą musiałbym sam siebie zanegować gdyż już trochę wcześniej w tematach: o wystawie EBA i o wystawie w Centrum Manggha, pisałem o krajobrazowym podejściu do wystawiania drzew i to w określonych porach roku. Jeżeli chodzi o proponowaną przez Ciebie literaturę to wystarczą mi znalezione w internecie artykuły Mortena Albeka, a propo znalazłem jeszcze jeden artykuł Mortena o kanonach wystawiania Shin, Gyo, So gdzie użył jako przykłady lepszych kompozycji na fotkach, jest pod tym linkiem: http://www.artofbonsai.org/feature_articles/styles.php
oraz następny artykuł o tematyce perspektywy w wystawianiu bonsai, którego autorem jest Andy Rutlege, link - http://www.artofbonsai.org/feature_artic...lay101.php
Tak naprawdę to osobiście nie posiadam, ale mam w zasięgu i już studiowaliśmy, korzystając z osoby Nobu jako tłumacza (jest w robaczkach japońskich), najlepszą niewątpliwie i bardzo rzadką pozycję jaką sa 3 tomiki, pt. Keido Katayama School Bonsai Book. No i oczywiście Biblię bonsaistów O’sensei Johna Yoshio Naki: Bonsai Techniqes II, gdzie trochę wiedzy jest o wystawianiu bonsai, w tym o tym „nieszczęsnym” nie lubianym flow. Przy czym w tej pozycji autor używa określenia : „flowing line”

Tomek, wytłumaczyłem Ci temat ruchu Twojego drzewka - flow i związanej z tym przestrzeni tylko w zakresie przestrzeń = światło, ale to nie wszystko, jeszcze ta przestrzeń ma rolę w ekspozycji bonsai jako element kompozycji sam w sobie, ale to już przekracza moje możliwości pisarskie, to trzeba pokazać i omawiać w realu na przykładach.

Wracając jeszcze do kanonów wystawiania bonsai: Shin, Gyo , So to niestety podawani powyżej autorzy europejscy pokazali tylko pierwszą warstwę wiedzy, pod spodem jest cała góra lodowa. Otóż tak jak już wcześnie wspominałem wszystkie elementy ekspozycji: drzewa bonsai, ich donice, stoliki, deski, podstawki, suiseki, kusamono, oprawy zwojów kakejiku oraz sama tokonoma maja przypisany kanon, czyli są albo Shin – formalne, albo Gyo – półformalne, albo wreszcie So – nieformalne.
Dla zrozumienia posłużę się może przykładem – fotką z materiału Michała jeżeli nie ma nic przeciwko temu.
Ta poniższa ekspozycja została określona przez autora jako Shin.
   
Ale nie jest to do końca prawdziwe, bo chociaż jest tam wystawiona sosna która jako gatunek jest właśnie Shin, to musiała by być poprowadzona w stylu wyprostowanym żeby była ona „czystym” Shin. A że jest przechylona no to wydawało by się że jest ona „Gyo of Shin” (styl przechylony to jest Gyo), lecz jest to przechylona literatka, także naprawdę bonsai w tej ekspozycji jest „So of Shin” i tak też można określić całą tą ekspozycję – So of Shin a pisząc po japońsku w romanji: So no Shin.

Robert, pieknie opisałeś swoją filozofię podążania drogą bonsai. Nurtuje mnie jednak ta Twoja ocena Nobu i jego nauki bonsai że jest bardzo ortodoksyjna. Chętnie bym Tobą podyskutował o tym, bo po pierwsze ja tak jego nauki nie oceniam, ale chciałbym poznać w szczegółach czy na przykladach dlaczego tak sądzisz. Także może otworzę nowy temat, albo jak chcesz to mozemy wymienić się poglądami na privie. Może trochę szkoda na privie, bo tu na forum to zawsze przeczytaja inni forumowicze i cos tam im zostanie w głowie do przemyśleń.

A wracając jeszcze do własnej filozofii w drodze bonsai, ale również o wystawianiu bonsai w tokonomie, kanonach Shin, Gyo, So, to Grzegorz pięknie opisał to kiedyś na Kamciu, ja też tam coś naskrobałem, także dla tych co nie trafili na ten materiał podaję link - jak jeszcze będą mieli siły czytać Big Grin
http://bonsai.kamcio.com/viewtopic.php?f=5&t=5253

Aha i jeszcze padło pytanie dlaczego posługujemy się słowem "flow" a nie japońskim określeniem. No cóż nasz nauczyciel Nobu mieszka ponad 15 lat w UK, mówi super po angielsku i w takim języku się z nami porozumiewa. Poza tym nie jest on zwolennikiem zasypywania nas japońskimi terminami, chociaż zawsze na początku gdy mówi o czymś nowym to oczywiści informuje nas jak to się nazywa po japońsku.
Tak więc flow = nagare.

pozdrawiam

Tadek Bednarczyk
  Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 12 gości