05-04-2015, 06:56 PM
Arku nie przesadzaj - nie sądzę by przedmówcy mieli za cel szydzenie, co nie znaczy że zgadzam się z nimi w 100% . Prawdopodobieństwo znalezienia i utrzymania przy życiu takiego materiału jak pokazał Bolas jest praktycznie zerowe (mam tu na myśli większość osób która się zajmuje bonsai). Osobiście uważam że nie ma nic zdrożnego w hodowli bonsai od sadzonki - jest kilka argumentów za: wiek danej osoby (tzn jeśli jest młoda) za kilka lat jak dojrzeje będzie mieć materiał na bonsai, możliwość kształtowania całej rośliny łącznie z pniem i nebari, obserwacja jak roślina rośnie i jak reaguje na nasze zabiegi, niskie koszty - sadzonka 2-3 letnia kosztuje 10 zł, 10-letnia roślina i to niekoniecznie ładna, już kilkaset (a strata takiej boli, jak coś pójdzie nie tak). Można sobie wybrać materiał praktycznie niedostępny na rynku bonsai czyli np. brzozę papierową czy modrzew dahurski. Sosny również, właśnie się dowiedziałem że jest generalny zakaz sprowadzania sosen nieszczepionych z Chin a Japończycy z kolei zakazali wywozu swoich. Jedyny sposób na taką sosnę thunberga czy gęstokwiatową to wyhodowanie swojego materiału z 2-3 letniej sadzonki, (ja szczepionych drzewek akurat nieakceptuję). :!: Jedyny warunek i tu zgodzę się z Bolasem to postarać się także o lepszy, starszy materiał. Ale to z czasem za rok czy dwa, jak zobaczysz że Twoje rośliny przeżyją te wszystkie tortury, które im zgotujesz.
Paweł Dembek