05-04-2015, 08:21 PM
Arku ja jednak poprę kolegę Bolka, bo uwierz, że nie jesteś pierwszym odkrywcą pomysłu uprawy "od zera". Niestety większość z tych, którzy uparli się tak zacząć, już dawno zapomniało, że zajmowali się kiedyś bonsai. Pozostali tylko ci, którzy zrozumieli, że nie od tego należy zacząć.
Wywalenie kilku stów, jak to ująłeś, na gotowca to także błąd w rozumowaniu. To co w marketach możesz kupić za kilkadziesiąt-kilkaset złotych, to przy dużym szczęściu i sporej wiedzy co najwyżej może być przyzwoitym materiałem na przyszłe bonsai.
Jest taka głupawa "gra" - Go Bonsai - łatwo ją znajdziesz. Możesz z ciekawości ściągnąć i pobawić się parę minut. Niewiele ma wspólnego z uprawą, ale niech da Ci do myślenia upływający w grze czas, kolejne sezony jakie upłyną, zanim osiągniesz wygląd zbliżony do drzewa.
Wywalenie kilku stów, jak to ująłeś, na gotowca to także błąd w rozumowaniu. To co w marketach możesz kupić za kilkadziesiąt-kilkaset złotych, to przy dużym szczęściu i sporej wiedzy co najwyżej może być przyzwoitym materiałem na przyszłe bonsai.
Jest taka głupawa "gra" - Go Bonsai - łatwo ją znajdziesz. Możesz z ciekawości ściągnąć i pobawić się parę minut. Niewiele ma wspólnego z uprawą, ale niech da Ci do myślenia upływający w grze czas, kolejne sezony jakie upłyną, zanim osiągniesz wygląd zbliżony do drzewa.
Damian Skiba
<!-- m --><a class="postlink" href="http://damianskiba.jimdo.com/">http://damianskiba.jimdo.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://damianskiba.jimdo.com/">http://damianskiba.jimdo.com/</a><!-- m -->