10-14-2015, 02:10 PM
Michał uwierz mi przerabiałem już ten temat Jak zwrócisz uwagę na takie bonsai, które miały zrobione martwe dziesiąt lat temu to pod ziemią nic nie ma. Co do sposobu z żywicą to polega ona na rozpuszczeniu kalafonii w rozpuszczalniku do szelaku, ewentualnie w denaturacie jeśli komuś nie przeszkadza zapach. Rozpuszczalnik do szelaku jest jednak lepszy z uwagi na wyższą zawartość alkoholu. Jest to sposób stosowany przez stolarzy przy renowacji drewna. Też przerabiałem. Generalnie wszystkie te metody mają swoje wady i pewnie na koniec dojdziesz i tak do wniosku, że to wszystko jest o kant dupy Martwe jak ma spróchnieć przy nasadzie to i tak spróchnieje. Stopień i czas gnicia możesz jedynie spowalniać, ale przyjdzie deszczowe, ciepłe lato i pozamiatane.