10-25-2015, 09:21 PM
Szybki update po pół roku w ziemi.
Gdyby się ktoś zastanawiał czy to faktycznie robi taką różnicę jak roślina jest w ziemi vs. w doniczce to różnica jest kolosalna.
Odkład zrobiony i odcięty tak jak mówiłem. Teraz miałem okazję przyjrzeć się temu jak wygląda linia pnia i ten prosty odcinek zaraz nad pierwszą prawą gałęzią strasznie mnie razi (oznaczony na czerwono).
Zastanawia się teraz czy nie zrobić kolejnego odkładu tuż nad pierwszą czerwoną kreską i wykorzystać kłującą w oczy gałąź jako nowy wierzchołek (a na tym prostym odcinku wykonać dwa nawierty i przepuścić przez nie gałęzie), natomiast w odłożonej roślinie wykonać cięcie (lub kolejny odkład), podgiąć zaznaczoną gałąź jako główny pień i z niego budować nowy szczyt.
Jak ktoś widzi (o ile cokolwiek na zdjęciach będzie widoczne) inne rozwiązanie to bardzo chętnie posłucham. Normalnie zabrałbym klona na warsztaty, ale wkopanego może być ciężko... :wink:
Gdyby się ktoś zastanawiał czy to faktycznie robi taką różnicę jak roślina jest w ziemi vs. w doniczce to różnica jest kolosalna.
Odkład zrobiony i odcięty tak jak mówiłem. Teraz miałem okazję przyjrzeć się temu jak wygląda linia pnia i ten prosty odcinek zaraz nad pierwszą prawą gałęzią strasznie mnie razi (oznaczony na czerwono).
Zastanawia się teraz czy nie zrobić kolejnego odkładu tuż nad pierwszą czerwoną kreską i wykorzystać kłującą w oczy gałąź jako nowy wierzchołek (a na tym prostym odcinku wykonać dwa nawierty i przepuścić przez nie gałęzie), natomiast w odłożonej roślinie wykonać cięcie (lub kolejny odkład), podgiąć zaznaczoną gałąź jako główny pień i z niego budować nowy szczyt.
Jak ktoś widzi (o ile cokolwiek na zdjęciach będzie widoczne) inne rozwiązanie to bardzo chętnie posłucham. Normalnie zabrałbym klona na warsztaty, ale wkopanego może być ciężko... :wink: