12-09-2015, 08:42 PM
Ja tam akurat z Panem Pietraszko się zgadzam - Konstytucja gwarantuje ochronę własności prywatnej a jej organicznie (własności) przez prawo rangi ustawowej musi mieć solidną podstawę/uzasadnienie np. szczególny interes społeczny. W wypadku tzw "własnego drzewa" nie widzę takiego interesu społecznego a wręcz tego rodzaju ograniczenia są szkodliwe. Niestety Trybunał Konstytucyjny badając swego czasu te przepisy nie popisał się moim zdaniem wnikliwością. Poza tym Państwo powinni wiedzieć że te przepisy są elementem prawa administracyjnego (a nie karnego czy cywilnego), i nie bada się winy, dobrej czy złej wiary właściciela gruntu z którego usunięto drzewo - tylko zaistnienie określonego stanu faktycznego. Czytałem wyrok NSA który potwierdzał zasadność obciążenia karą spółdzielni mieszkaniowej tylko dlatego że :!: ktoś :!: wyciął na jej terenie drzewo. Jak spółdzielnia znajdzie sprawcę to ma oczywiście roszczenie regresowe z tytułu szkody (tylko z co z tego :? ). Nie znam nowelizacji i nie wiem czy to zmienili, ale chyba min. ta kwestia też była przedmiotem istotnych wątpliwości. Żeby była jasność jakaś granica myślę że musi być, tak jak wyżej napisałem, a czy to będzie 10 lat 20-40, to jest do uzgodnienia.
Paweł Dembek