03-02-2016, 07:00 PM
Dzięki wielkie Bolas
Z tego co przeczytałem to jest dość trudny gatunek do hodowli. Nie należy go przesuszyć ani utopić. Chodzi o to że tamta doniczka była peknięta na pół. Teraz drzewko ma nową, lecz jednak jest "ale"... Doniczka nie posiada dziurek od spodu. Czyli co wieje to albo odparuje albo drzewko musi wypić.
Sąsiad mi powiedział że te listki co są na drzewku to nie nowe tylko raczej pozostałe.
Tak jak napisałem wcześniej - przesadziłem je na szybko. Ziemia to zwykły torf - czarny pospolity do kwiatków. Trzymam go na "południowym parapecie" ale zauważyłem że na ziemi pojawia się biały osad. Może nie osad a raczej grzyb/pleśń.
Co robić?
Szkoda mi go "zabić" i wciąż wierzę że jest jakaś szansa
Z tego co przeczytałem to jest dość trudny gatunek do hodowli. Nie należy go przesuszyć ani utopić. Chodzi o to że tamta doniczka była peknięta na pół. Teraz drzewko ma nową, lecz jednak jest "ale"... Doniczka nie posiada dziurek od spodu. Czyli co wieje to albo odparuje albo drzewko musi wypić.
Sąsiad mi powiedział że te listki co są na drzewku to nie nowe tylko raczej pozostałe.
Tak jak napisałem wcześniej - przesadziłem je na szybko. Ziemia to zwykły torf - czarny pospolity do kwiatków. Trzymam go na "południowym parapecie" ale zauważyłem że na ziemi pojawia się biały osad. Może nie osad a raczej grzyb/pleśń.
Co robić?
Szkoda mi go "zabić" i wciąż wierzę że jest jakaś szansa
