• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Klon - czy to choroba, czy nadmiar słońca?
#18
pawelo73 napisał(a):A czy przypadkiem to dogorywanie klona (o którym pisałeś w innym wątku) nie jest spowodowane innym czynnikiem tzn mrozem/zimowaniem.

Jest taka opcja. Klon przyjechał ze mną z Japonii, i pierwszy sezon miał bardzo ciężki (w lutym pełne ulistnienie, przyzwyczajony do min. +15, a nawet +20, a u nas szok, wtedy było na pewno -5, moze mniej). Osłaniałem agrowłókniną i czekałem do prawdziwej wiosny, ale co dostał swoje, to dostał ;(

Pierwszy rok przetrwał, a kolejne zimy przeżywał w ciemnej piwnicy, z temperaturą +3.

Może całość tak osłabiła drzewko, że niestety nie udało mu się dojść do siebie, i stopniowo dawał sygnały, że nie radzi sobie (np. te liście).
Niestety tego chyba się nie dowiemy Sad

Nawiązując do postu Bolasa poniżej, pewnie tym różniły się nasze drzewka, że Twój był zahartowany, a mój nie był gotowy na te temperatury i mimo moich nieudolnych starań - jest obecnie bliski końca.

Nie mam ręki do klonów (parę nieudanych prób mam na swoim rozkładzie) - pytanie do fachowców - czy to jest aż tak wymagający gatunek? Albo po prostu moja "metodologia" i balkon im nie służą...

Z ciekawostek powiem, że z klonem przyleciały 2 wiązy zelkova (w zasadzie brzostownice) i te mają się świetnie Smile

pozdr
Bartek
  Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości