07-01-2017, 09:28 AM
Przede wszystkim to skupiłbym się na ostatnich słowach Józefa
Można wyjąć roślinę i popatrzeć na korzenie, ale jak nie wiesz czego szukać i jak ma wygladać stan normalny to skończy sie na tym że sobie popatrzysz.
Ja bym zrobił tak : zabrałbym tą podstawkę spod doniczki, do podlewania stosował nie wodę filtrowaną tylko odstaną a najlepiej deszczówkę - leje ostatnimi czasy jak z cebra więc problemów z pozyskaniem nie powinno być. Dobrze byłoby też zdać sobie sprawę jaka woda jest w kranie / chodzi mi o twardość wody /. Na tym etapie zaawansowania jeżeli zaglądałbym do doniczki to tylko po to aby sprawdzić jak wyglada drenaż. Nie wiem jakimi warunkami dysponujesz ale myślę że jeśłi jest taka mozliwość to wystawibym tego wiąza na zewnątrz w połcień, przynajmniej światła miałby więcej a następnie trzeba czekać. KIedyś na tym forum ktoś powiedział : "zanim zaczniecie myśleć o bonsai nauczcie sie utrzymywać rośliny przy życiu"
i ja się z tym zgadzam
jm48 napisał(a):no, ale żeby to ocenić też trzeba nieco doświadczenia..
Można wyjąć roślinę i popatrzeć na korzenie, ale jak nie wiesz czego szukać i jak ma wygladać stan normalny to skończy sie na tym że sobie popatrzysz.
Ja bym zrobił tak : zabrałbym tą podstawkę spod doniczki, do podlewania stosował nie wodę filtrowaną tylko odstaną a najlepiej deszczówkę - leje ostatnimi czasy jak z cebra więc problemów z pozyskaniem nie powinno być. Dobrze byłoby też zdać sobie sprawę jaka woda jest w kranie / chodzi mi o twardość wody /. Na tym etapie zaawansowania jeżeli zaglądałbym do doniczki to tylko po to aby sprawdzić jak wyglada drenaż. Nie wiem jakimi warunkami dysponujesz ale myślę że jeśłi jest taka mozliwość to wystawibym tego wiąza na zewnątrz w połcień, przynajmniej światła miałby więcej a następnie trzeba czekać. KIedyś na tym forum ktoś powiedział : "zanim zaczniecie myśleć o bonsai nauczcie sie utrzymywać rośliny przy życiu"
i ja się z tym zgadzam
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego