08-27-2017, 05:55 PM
Moim zdaniem nic im nie dolega, jedynie liście poparzone, spalone przez słońce.
Te klony winny mieć stanowisko w co najwyżej półcieniu.
Ale ten półcień to nie taki, że pół dnia cień i pół dnia słońce. Cały czas ma być ten co najwyżej półcień, gęsta siatka cieniująca lub nawet prawie całkowity cień od drzewa lub krzaczorów. I do początków zimy tak mają stać, aż całkowicie zrzucą liście i usną.
Na wiosnę będzie dopiero pora na piękne nowe przyrosty i na hartowanie.
Te klony winny mieć stanowisko w co najwyżej półcieniu.
Ale ten półcień to nie taki, że pół dnia cień i pół dnia słońce. Cały czas ma być ten co najwyżej półcień, gęsta siatka cieniująca lub nawet prawie całkowity cień od drzewa lub krzaczorów. I do początków zimy tak mają stać, aż całkowicie zrzucą liście i usną.
Na wiosnę będzie dopiero pora na piękne nowe przyrosty i na hartowanie.
_______________
Pozdrawiam - Józef
Pozdrawiam - Józef