01-02-2018, 12:38 PM
Na takie usuwanie gałęzi można sobie pozwolić przy naprawdę dużych okazach przy małych tracisz drzewo. Ja walczę na sporym jałowcu sabińskim i bywa rok że nic nie mam a tu nagle bum i jest. Kolejne gałęzie usuwane i kolejny rok straty. Ot takie to przyzwyczajenie w życiu w symbiozie.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk