[Włodzimierz Pietraszko]

Tadziu ty nie musisz poznawać „mojego świata bonsai”, bo go znasz doskonale. Na tyle stary nie jesteś aby zapomnieć o tym, jak zabierałem ciebie i Bogdana Pociaska na wystawy do czeskich Libochowic i na „Ginko” do Belgii. Tam podobnie jak i ja fascynowałeś się pięknymi drzewami oraz pokazami bonsai.
W moim świecie bonsai nie ma mistyki narzucanej przez mistrzów. Moje podejście do bonsai zostało ukształtowane poprzez kontakty z wieloma twórcami na przestrzeni ponad 30 lat poprzez uczestnictwo w wystawach i pokazach bonsai na całym świecie. Ja niczego nikomu nie narzucam tylko chcę pokazać, że bonsai jest sztuką bez granic i każdy ma prawo do swojej twórczości na swoich zasadach. Szkoda, że pomimo zaproszenia na wystawę, na której świętowaliśmy 20 lat klubowego bonsai w Polsce nie było ciebie oraz twoich kolegów z kręgu Nobu. Zaproszenie to przekazałem osobiście na ręce Bogdana i Kornela, których spotkałem podczas wystawy Noelanders Trophy i prosiłem ich o przekazanie tej informacji tobie i pozostałym kolegom, z którymi mają kontakt. Pomijam to, że super było spotkać się po wielu latach ponieważ była to okazja do rzeczowej wymiany poglądów. Szkoda, bo to nie powtórzy się zbyt szybko, a starzejemy się coraz bardziej.
Ale, ale..
Jeszcze jedno. Do dyskusji włączył się Michal Golebiowski. Kto to jest? Czy to twój kolega, bo jeżeli tak to zwróć mu uwagę , że zachowuje się wulgarnie i nieprzyzwoicie.
Przypominam, że podjąłeś się także odpowiedzi na moje pytania w imieniu Rałała Ulfiga. Nie wiem dlaczego, ale niech i tak będzie.