10-26-2021, 02:22 PM
Dojeżdżam do pracy z Wejherowa do Gdańska i na całej trasie co roku wynajduję drzewa warte wykopania lub zrobienia odkładów. To historia z 2021.
Żylistki z opuszczonego ogrodu. Wiek około 60 lat, średnica w miejscu odkładu około 13 centymetrów:
I po posadzeniu:
Głóg:
Ostatecznie podzieliłem go na trzy części. Jeśli jednak będę chciał stworzyć jedną kompozycję, zawsze mogę je złożyć z powrotem
A to reszta z tego roku (głóg, żylistki, inny głóg, dąb i rokitnik):
To jeszcze nie wszystko - mam do zebrania jeszcze trzy odkłady z ałyczy, a dziewięć dużych odkładów z trzech drzew karagany syberyjskiej zdecydowałem się zostawić do przyszłego roku, żeby wykształciły lepsze korzenie.
Żylistki z opuszczonego ogrodu. Wiek około 60 lat, średnica w miejscu odkładu około 13 centymetrów:
I po posadzeniu:
Głóg:
Ostatecznie podzieliłem go na trzy części. Jeśli jednak będę chciał stworzyć jedną kompozycję, zawsze mogę je złożyć z powrotem
A to reszta z tego roku (głóg, żylistki, inny głóg, dąb i rokitnik):
To jeszcze nie wszystko - mam do zebrania jeszcze trzy odkłady z ałyczy, a dziewięć dużych odkładów z trzech drzew karagany syberyjskiej zdecydowałem się zostawić do przyszłego roku, żeby wykształciły lepsze korzenie.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!