11-22-2007, 05:13 PM
Witam
Ja od siebie mogę dodać tyle. Przeciwko tym "bandytom" należy stosować w ciągu sezonu wegetacyjnego co namniej 3 różne środki naprzemiennie.
W tym roku zopatrzyłem się w Talstar i Karate Zeon. Po pierwszym ataku wczesną wiosną nastąpił okres mojej przewagi (opryski raz na 2-3 tygodnie), dopiero na początku września robale dostały wścieklizny i zaczęły się mnożyć i zżerać liscie na potęgę mimo że pryskałem im prosto w te !@#!@$@#$#@ gęby, nie pomagało nawet zwiększenie dawek. Później na jakimś forum ogrodniczym przeczytałem felieton pewnego mądrego doktora, który twierdził że do ochrony upraw (bodajże pomidorów) przed przędziorkami należy stosować nie mniej jak 3 środki.
W warunkach domowych można zastosować też inną metodę obok oprysku chemicznego - spryskać drzewko wodą, wsadzić pod folię i na południowy parapet na jeden dwa dni, czyli zrobić mu po prostu "saunę" - duża wilgotność powietrza zabija szkodniki.
pozdr i życzę sukcesów w walce ze szkodnikami
Ja od siebie mogę dodać tyle. Przeciwko tym "bandytom" należy stosować w ciągu sezonu wegetacyjnego co namniej 3 różne środki naprzemiennie.
W tym roku zopatrzyłem się w Talstar i Karate Zeon. Po pierwszym ataku wczesną wiosną nastąpił okres mojej przewagi (opryski raz na 2-3 tygodnie), dopiero na początku września robale dostały wścieklizny i zaczęły się mnożyć i zżerać liscie na potęgę mimo że pryskałem im prosto w te !@#!@$@#$#@ gęby, nie pomagało nawet zwiększenie dawek. Później na jakimś forum ogrodniczym przeczytałem felieton pewnego mądrego doktora, który twierdził że do ochrony upraw (bodajże pomidorów) przed przędziorkami należy stosować nie mniej jak 3 środki.
W warunkach domowych można zastosować też inną metodę obok oprysku chemicznego - spryskać drzewko wodą, wsadzić pod folię i na południowy parapet na jeden dwa dni, czyli zrobić mu po prostu "saunę" - duża wilgotność powietrza zabija szkodniki.
pozdr i życzę sukcesów w walce ze szkodnikami
Paweł Dembek