10-23-2023, 07:33 AM
bry,
poczekamy jeszcze na dalsze odpowiedzi od osób z większym od mojego (przedszkolnego) doświadczeniem, ale co do zasady drzewa z naszej (mniej więcej) strefy klimatycznej nie nadają się do trzymania w mieszkaniach - kiedyś stwierdził bodajże Bolas, one nie wyewoluowały w jaskiniach. liście wyglądają raczej zdrowo (nie znam gatunku, mogę się mylić), więc brak światła mógłby w tym przypadku powodować odrzucanie najmniej efektywnych z punktu widzenia rośliny, w głebi korony. i ze swojej strony obstawiam, że to jest przyczyna
druga kwestia to podlewanie: drzewko powinno dostać wodę wtedy, kiedy go potrzebuje, a nie akurat co 3 dni. przy braku światła i w mieszkaniu może być w tej chwili przelane; choć w ciągu 2 tygodni akurat ten błąd go nie zabije
natomiast sprawdziłbym dokładnie pod kątem pasożytów, bo na 2 zdjęciu masz drobną pajęczynkę - i może to przędziorek, nemezis roślin domowych; nawet jeśli nie odpowiada za spadające liście (atakują chyba raczej pąki i młode liście, tak było na naszym fikusie), to i tak nie kwalifikuje się na zwierzątko domowe
wnioski: na zewnątrz, nauczyć się podlewać kiedy roślina tego potrzebuje, poczytać i przygotować się na zimowanie
jsz
poczekamy jeszcze na dalsze odpowiedzi od osób z większym od mojego (przedszkolnego) doświadczeniem, ale co do zasady drzewa z naszej (mniej więcej) strefy klimatycznej nie nadają się do trzymania w mieszkaniach - kiedyś stwierdził bodajże Bolas, one nie wyewoluowały w jaskiniach. liście wyglądają raczej zdrowo (nie znam gatunku, mogę się mylić), więc brak światła mógłby w tym przypadku powodować odrzucanie najmniej efektywnych z punktu widzenia rośliny, w głebi korony. i ze swojej strony obstawiam, że to jest przyczyna
druga kwestia to podlewanie: drzewko powinno dostać wodę wtedy, kiedy go potrzebuje, a nie akurat co 3 dni. przy braku światła i w mieszkaniu może być w tej chwili przelane; choć w ciągu 2 tygodni akurat ten błąd go nie zabije
natomiast sprawdziłbym dokładnie pod kątem pasożytów, bo na 2 zdjęciu masz drobną pajęczynkę - i może to przędziorek, nemezis roślin domowych; nawet jeśli nie odpowiada za spadające liście (atakują chyba raczej pąki i młode liście, tak było na naszym fikusie), to i tak nie kwalifikuje się na zwierzątko domowe
wnioski: na zewnątrz, nauczyć się podlewać kiedy roślina tego potrzebuje, poczytać i przygotować się na zimowanie
jsz