Cześć, od 4 lat posiadam Deshojo i do tej pory nie było problemów jednak po tej zimie coś zaczął mi usychać. W tym roku na zimię nie schowałem go do garażu tylko zostawiłem na balkonie (w mroźniejsze dni poniżej -5 chowałem do domu) i pewnie to może być powodem, tylko co teraz z nim zrobić.
Jak na zdjęciach widać, że jeszcze walczy. Dół coś wypuszcza, idzie coś bokiem, zielony po zdrapaniu trochę kory, ale góra sucha... Totalnie wszystko. Już robiłem jedną przycinkę delikatną i przycinałęm do żywych części (zielonych), ale dalej usycha. Zdecydowałem się na szybkie przesadzenie.
Ścinać dalej wszystko suche z góry teraz czy zostawić do kolejnej wiasony, a teraz dać mu czas na regenerację ?
Jak na zdjęciach widać, że jeszcze walczy. Dół coś wypuszcza, idzie coś bokiem, zielony po zdrapaniu trochę kory, ale góra sucha... Totalnie wszystko. Już robiłem jedną przycinkę delikatną i przycinałęm do żywych części (zielonych), ale dalej usycha. Zdecydowałem się na szybkie przesadzenie.
Ścinać dalej wszystko suche z góry teraz czy zostawić do kolejnej wiasony, a teraz dać mu czas na regenerację ?