Przez całą zimę się biłem z myślami czy na pewno dobrze zrobiłem... mrozów dużych nie było, ale właśnie wiało dość mocno czasami. Wiąz jak gdzieś tam widać w tle na zdjęciach przeżył i wydaje się, że ma się dobrze, ale to Wiąz.
Jak zrobiło się trochę cieplej to zacząłem mocniej podlewać i Klon się nie wybudzał (wiąż już puszczał), więc sprawdziłem co się dzieje, a tam na górze sucho więc zrobiłem delikatną przycinkę suchych gałęzi do momentu jak zaczynały się zielone i obserwowałem, jednak to co odkryłem przy przycince dalej usychało i nic nie wypuszczał więc uznałem, że coś nie tak w korzeniach i dlatego to szybkie przesadzenie. Przy przesadzaniu korzenie były mocno rozrośnięte po całej doniczce, a sama bryła była mocno mokra wręcz błoto..., chyba musiałem go przelać po prostu i też teraz zdecydowałem się na luźniejsze podłoże i lekko przyciąłem korzenie.
Dół mam wrażenie przebija się i wypuszcza nowe liście, ale jak miałbym ciąć to kurczę trzeba zrobić mocne cięcie, bo praktycznie cała góra do wywalenia.
Jak to ciąć, w którym miejscu ? W sensie jak uciąć żeby góra zaczęła wypuszczać nowe gałęzie. Na zdjęciach zaznaczyłem co wydaje mi się że trzeba wyciąć. Tego typu zabieg nie lepiej na jesień zrobić ?
Jak zrobiło się trochę cieplej to zacząłem mocniej podlewać i Klon się nie wybudzał (wiąż już puszczał), więc sprawdziłem co się dzieje, a tam na górze sucho więc zrobiłem delikatną przycinkę suchych gałęzi do momentu jak zaczynały się zielone i obserwowałem, jednak to co odkryłem przy przycince dalej usychało i nic nie wypuszczał więc uznałem, że coś nie tak w korzeniach i dlatego to szybkie przesadzenie. Przy przesadzaniu korzenie były mocno rozrośnięte po całej doniczce, a sama bryła była mocno mokra wręcz błoto..., chyba musiałem go przelać po prostu i też teraz zdecydowałem się na luźniejsze podłoże i lekko przyciąłem korzenie.
Dół mam wrażenie przebija się i wypuszcza nowe liście, ale jak miałbym ciąć to kurczę trzeba zrobić mocne cięcie, bo praktycznie cała góra do wywalenia.
Jak to ciąć, w którym miejscu ? W sensie jak uciąć żeby góra zaczęła wypuszczać nowe gałęzie. Na zdjęciach zaznaczyłem co wydaje mi się że trzeba wyciąć. Tego typu zabieg nie lepiej na jesień zrobić ?