• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
sosna - igly
#11
Szanowny Panie Kolasiński.
Moje uwagi na temat Pańskiego postu wynikają z tego, że moim zdaniem, jeżeli zabieramy głos w kwestiach ścisłych należy dochować szczególnej staranności, aby poruszane kwestie nie zawierały "nieporozumień" i jednoznacznie opisywały konkretne zjawisko. Z wielkim szacunkiem, ale opieranie się na artykule i słownych informacjach skąd, inąd znanych i szanowanych przeze mnie bonsaistów będących bardziej artystami niż specami od fizjologii i morfologii roślin nie jest dla mnie miarodajne.
Procesy fizjologiczne zachodzące w organizmach roślinnych są bardzo skomplikowane i współzależne. Tak, więc nie wystarczy oświetlić roślinę światłem zgodnym, co do spektrum fotosyntezy, i wypuszczać na gałązki tlen, aby pobudzić pączki śpiące. Na ich rozwój ma wpływ wiele czynników fizycznych i biochemicznych, których omówienie w tym miejscu przekroczyłoby granice cierpliwości czytelników. Również dobrze by było zagłębić się w morfologię roślin nagozalążkowych wtedy stanie się jasne, że pąki śpiące nie znajdują się w pochewce pomiędzy igłami. Igły wyrastają na krótkopędach umieszczonych skrętolegle na długopędach. Na wierzchołku takiego krótkopędu występują pojedyncze komórki inicjalne, które po wzroście igieł zostają zresorbowane. Pąki śpiące występują przy nasadzie pąków: wierzchołkowego, szczytowego i bocznego. W specyficznych sytuacjach m.in. w wypadku uszkodzenia pąka głównego lub zniszczenia przez szkodniki dużej ilości igieł rozwijają się z nich pąki przybyszowe.
Tak, więc dla stymulacji i wzrostu pąków nie ma znaczenia sposób usuwania igieł. Ja osobiście preferuję ich krótkie przycinanie, co zabezpiecza powierzchnię gałęzi przed przypadkowym okaleczeniem.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości