12-18-2009, 12:33 AM
Panie Sebastianie. Tak jak wcześniej napisałem zagadnienie zimowania bonsai należy traktować bardzo indywidualnie, bowiem każda roślina wymaga odrębnego traktowania. Szczególną uwagę należy zwrócić na gatunki importowane i te, które dopiero zaczynają się w Polsce aklimatyzować. Trudno podać tutaj jakiś złoty środek, ponieważ nawet w obrębie jednego gatunku poszczególne odmiany reagują inaczej. Nawet nasze rodzime drzewa maja różną mrozoodporność. Inaczej zimuje górska kosodrzewina yamadori niż sosna z ciepłej strefy nadmorskiej. Drzewa zostały przez naturę wyposażone w systemy obrony przed przemarzaniem. Sosna ze swoim palowym systemem korzeniowym jest zdolna pobierać wodę poniżej strefy przemarzania a świerk z płytkim systemem korzeniowym jest odporny na suszę fizjologiczną powstająca w wyniku zamarznięcia gleby. Dołowanie drzewek bonsai na okres zimy wydaje mi się pomysłem dobrym, ale obwarowanym wieloma różnymi czynnikami między innymi możliwością dostarczenia wody i ograniczeniem ruchu powietrza. Sposób ten dotyczy kilku wybranych gatunków i ich odmian. Zimowanie bonsai w tunelach foliowych lub zimnych szklarniach jest jak dla mnie najlepszą metodą uchronienia się przed zimowymi stratami, ale nie ma się co czarować także i w tym wypadku mogą być różnego rodzaju kłopoty z drzewkami. Bardzo przepraszam Panie Sebastianie, że nie będę się tutaj rozpisywał szerzej na ten temat, ale zagadnienie naprawdę jest bardzo obszerne i zahacza o wiele dyscyplin z dziedziny nauk przyrodniczych i technicznych. Bardzo trudno by było to wszystko rzetelnie opisać w jednym czy nawet kilku postach. Oczywiście tutaj na forum można dyskutować i wymieniać się różnymi „patentami” na przykład czy stosować do pokrycia szklarni folię, szkło lub poliwęglan i do tego szczerze zachęcam.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->