06-12-2009, 03:00 PM
Patryku, w zasadzie z wszystkimi uwagami z Twojej strony się zgadzam.Dlatego pisałam, że przed "Julką" jeszcze daleka droga. Pamiętaj,że od "' ogolenia na łyso" minęło dopiero 2 lata, więc kiedy miały się gałęzie zagęścić? Na to trzeba czasu.
Cytat:Na zdjęciach widać nieatrakcyjny odcinek bez żadnych gałęziJeżeli przyglądniesz się dokładnie, to na tym odcinku widać dwa kikutki( małe)- w tej chwili wyrastają z nich listki i jeden z nich będzie chyba krótkopędem , ale drugi wyglada na gałązkę. Czas pokaże co z tego się wykluje.
Cytat:roślinka jest za wysoka no i praktycznie nie zagęszczonaDrzewko ma w tej chwili 40cm wysokości - licząc od podłoża. Długość listka wynosi ok. 8 cm- więc dość duży. Wobec tego niezbyt pasowałaby mniejsza wysokość. Dlatego nie redukuję jej korzeni i zostawiam jeszcze cały czas w większej doniczce, aby dać jej szansę na zwiększenie grubości pnia i uzyskanie większej masywności( zresztą jabłomki ogólnie nie lubią zbyt płytkich pojemników).
Cytat:terminem eksponowania jabłoni zdecydowanie będzie moment kwitnienia i tym należałoby się kierować formując roślinęZ powyższym cytatem również się zgadzam. Z tym, że jak będzie już całkiem dojrzałym drzewkiem, to równie efektowna będzie również jesienią obsypana jabłuszkami.
Cytat:No "nebari" jest zdecydowanie do poprawienia: sugeruje jakiś odkład w połowie tej buły.I tu również ( niestety ) masz rację. Niestety na szczepionych jabłonkach częsty tworzą się takie buły ( podkładka ma większą siłę wzrostu) - a ta wcale nie jest jeszcze taka straszna , a nawet powiedziałabym, że jest ładna. Ale faktycznie wygląda bułowato. Nie myślałam na razie o odkładzie, ale o naszkicowanym niżej rozwiązaniu. Doszczepieniu siewek jabłonek jako korzeni. Ale na razie nigdy tego jeszcze nie robiłam, więc muszę najpierw trochę o tym poczytać i może wypróbować na nieco mniej obiecującym materiale. Jeżeli, ktoś z Was ma już w takim doszczepianiu jakieś doświadczenia to bardzo proszę o opisanie swoich doświadczeń i pomoc.