12-16-2010, 08:52 AM
Witam po rocznej przerwie. No co tu wiele gadać w temacie bonsajowym. Ten rok był wyjątkowo ciężki. Roślinki zostały mocno zapuszczone.
Rzeczonej sosence przybyło troszkę zieleni, ale nie jestem z tego zadowolony. Dlaczego ? Świeczki wybiły najczęściej po jednej sztuce a nie kilka naraz w pęczku. Dlatego gałązki lekko się wydłużyły (przyrost ok 1 cm) bez dodatkowych rozgałęzień. Trzeba będzie pokombinować.
Doniczka ciągle ta sama, ale woła o pomstę żeby ją przesadzić. Tu może być problem. Jesienią walczyłem z osutką. Tak mi się wydaje. Jeden z pni lekko zżółkł (trudne słowo). Po opryskach co 10 dni do pierwszych mrozów zmieniając środki mam nadzieję na poprawę. Wiosna pokaże. Jeżeli kondycja pozwoli będzie nowa miska niekoniecznie bonsajowa ale wygodna dla roślinki i mojej okazjonalnej opieki.
Co do zmiany formy wszystkie gałązki pozostały na miejscu, korekta odbędzie się przy doskonałej kondycji drzewka. Drutów nie ściągałem bo nie wrastają. Sosenka stoi sobie zasypana śniegiem w ogrodzie, widać tylko lekki kopczyk w tym miejscu.
Rzeczonej sosence przybyło troszkę zieleni, ale nie jestem z tego zadowolony. Dlaczego ? Świeczki wybiły najczęściej po jednej sztuce a nie kilka naraz w pęczku. Dlatego gałązki lekko się wydłużyły (przyrost ok 1 cm) bez dodatkowych rozgałęzień. Trzeba będzie pokombinować.
Doniczka ciągle ta sama, ale woła o pomstę żeby ją przesadzić. Tu może być problem. Jesienią walczyłem z osutką. Tak mi się wydaje. Jeden z pni lekko zżółkł (trudne słowo). Po opryskach co 10 dni do pierwszych mrozów zmieniając środki mam nadzieję na poprawę. Wiosna pokaże. Jeżeli kondycja pozwoli będzie nowa miska niekoniecznie bonsajowa ale wygodna dla roślinki i mojej okazjonalnej opieki.
Co do zmiany formy wszystkie gałązki pozostały na miejscu, korekta odbędzie się przy doskonałej kondycji drzewka. Drutów nie ściągałem bo nie wrastają. Sosenka stoi sobie zasypana śniegiem w ogrodzie, widać tylko lekki kopczyk w tym miejscu.
Krzysztof Tomaszewski