02-15-2011, 01:29 AM
Robercie... po pierwsze inaczej kopie się graby a inaczej sosny czy świerki. Gdybym miał opisać to tutaj to chyba z tydzień bym dzióbał a i tak tematu bym nie wyczerpał Jednak gdybym miał w kilku slowach coś ci poradzić to powiem tak... Zwracaj uwagę w jakiej glebie rośliny rosną, graby ktore pokazałem rosną niemal w idealnym środowisku i będą kopane (mam nadzieje ze beda) na "raz". Cała "plantacja" ze tak powiem rośnie w zagłębieniu więc rośliny mają zapewnioną wilgoć. Na głębokości ok 20cm jest bardzo przepuszczalne i próchnicze podłoże, a głębiej glina. Korzenie włosnikowe (bo na nich nam najbardziej zależy) na 99% bedą dość dobrze rozbudowane. Inaczej ma się sprawa z dębem on rośnie na glinie i ma korzeń palowy, więc troche mi czasu zajmie zanim wsadzę go w doniczkę. Wspominasz o sosnach i świerkach... powiem ci ze jesli nie masz zbytnio doświadczenia w kopaniu to lepiej poczekaj z pozyskaniem Ja osobiście czuje spory respekt do sosen, czasami trzeba kopać je kilka lat, Zresztą poczytaj o mikoryzie. Jesli chodzi o przycinanie korzeni to jest tak... im mniej przytniesz tym lepiej jednak możesz mieć problem z transportem... i z kręgosłupem. Nie dam ci zlotej zasady bo jej po prostu nie ma, po pierwsze wiedza po drugie praktyka. Przy pozyskiwaniu rośliny obcinamy ok 80/90% jej systemu korzeniowego, to jest ogromny stres dla niej, co ciekawe możesz jej pomoc kolejnymi cięciami ale nie korzeni a części nadziemnej. W roślinach liściastych możesz usunąć wszystko to co już ci się nie przyda... czyli niepotrzebne gałęzie (choć z tym bym uważał) czy mocna redukcja wysokości drzewa. Po takim zabiegu te 10-20 % korzeni nie bedzie musiało utrzymać przy życiu 100% wielkości rośliny. ale tak jak mówię tutaj nikt cię tego nie nauczy, a nawet jak juz teorię bedziesz mial w małym palcu to pozostaje ci jeszcze wielkie morze ktore nazywają praktyką.