04-22-2011, 02:15 PM
Niestety piękna wiosna niesie ze sobą złe wiadomości... Straciłem dwa wiązy. Jeden wiąz(mniejszy) zimował w konspekcie na nieogrzewanym poddaszu jak lata wstecz a drugi obok niego z obsypaną korą doniczką. Co tydzień sprawdzałem temperaturę i wilgotność podłoża. Podlewałem raz na 2-3 tygodnie. Okazało się, że mama z dobrymi chęciami podlewała kilka razy bez mojej wiedzy i najprawdopodobniej przegniły korzenie.
Wiązy nie wystartowały na wiosnę a zamiast pąków uschły wszystkie gałązki. Korzenie natomiast są miękkie i po naciśnięciu 'rozmazują' się w brązową masę aż do twardej tkanki.
Poniżej zdjęcia może ktoś zauważy inna przyczynę bo nie chciałbym popełnić tego samego błędu w przyszłości. Zapewne będę zimował kolejne wiązy na dworze obsypując korą doniczki lub na poddaszu bez kory, lub po prostu mniej podlewać...
Pozdrawiam.
Wiązy nie wystartowały na wiosnę a zamiast pąków uschły wszystkie gałązki. Korzenie natomiast są miękkie i po naciśnięciu 'rozmazują' się w brązową masę aż do twardej tkanki.
Poniżej zdjęcia może ktoś zauważy inna przyczynę bo nie chciałbym popełnić tego samego błędu w przyszłości. Zapewne będę zimował kolejne wiązy na dworze obsypując korą doniczki lub na poddaszu bez kory, lub po prostu mniej podlewać...
Pozdrawiam.