• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sosna oścista - warsztaty.
#46
Witam
Przeczytałem wszystkie posty i postanowiłem napisać parę słów do kompletu .
Zajmuję się sosnami już parę ładnych lat i początkowo też popełniałem błędy powodujące zejście drzewa . Jednak człowiek uczy się całe życie niestety na własnych błędach najczęsciej . Zastanawiałem się nad przyczynami usychania sosen i miałem swoje przemyślenia , które znalazły potwierdzenie w czasie nauki u Mistrza Urushibaty. Po pierwsze nie należy się spieszyć i nie fundować roślinie dwóch stresów naraz : cięcia z formowaniem + przesadzanie , czyli naruszenie bryły korzeniowej. Mało jest drzew ,które takie zabiegi przejdą "bezboleśnie".
Ponadto drzewo tak potraktowane opóźni swój rozwój bo musi regenerować system korzeniowy i części nadziemne jednocześnie . W przypadku sosen pozbawienie ich na wiosnę głównego pąka powoduje poważne zahamowanie produkcji auksyn , które odpowiadają za pobodzenie pąków śpiących zarówno korzeni jak i pędów co dodatkowo hamuje proces przyjmowania się rośliny . Pamiętajmy o tym , że pozostawienie zbyt mało masy zielonej na drzewie ogranicza procej asymilacji a tym samym produkcję substancji odżywczych potrzebnych do odbudowy systemu korzeniowego i części nadziemnej rośliny .
Te czynniki przemawiają za tym aby nie robić pierwszego formowania i przesadzania jednocześnie . Zróbmy to po roku a roślina lepiej zniesie wszystkie zabiegi i szybciej osiągniemy zamierzony efekt . Wstawienie rośliny do tunelu foliowego po przesadzeni jest wskazane ponieważ wysoka wilgotność powietrza daje możliwość przetrwania części zielonych rośliny dłużej ( nie schną)a tym samym daje czas na regeneracji korzeni .
To czego nauczyłem się w Japonii - między innymi -to CIERPLIWOŚĆ .
Pozdrawiam i myślę , że nie zanudziłem kolegów . Dla wielu są to sprawy oczywiste , ale dla młodych adeptów niekoniecznie .
  Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości