03-03-2011, 09:38 PM
mam pytanko, mianowicie chodzi o moje maleństwo które pod moją nieobecnośc troszeczkę zmarzło :/ ja wyjechałem na troche do ciotki mojej narzeczonej do Niemiec. moja przyszła tesciowa zajmowała sie moim ficusem, ale pare dni temu pisała mi ze poszła poszła na zakupy i zostawiła okno otwarte u mnie w pokoju. na dworze było mroźno a ze nie było jej jakis czas no to moje maleństwo zdążyło zmarznąć
( nie wiem dokładnie jak wygląde, ale listki żółkną i opadają. czy jest szansa ze nie uschnie do końca?? o dziwo dwie moje młode szczepki paromiesięczne przetrzymały to nagłe ochłodzenie
. pozdrawiam i prosze o małe wsparcie.

