04-02-2011, 08:18 PM
Oglądam różne choróbstwa drzewne i zaczynam się bać o swoje. Wiecie to tak jak z atlasem medycznym, 2 godziny kartkowania i szykujecie się na śmierć bo zdiagnozowaliście u siebie z 20 chorób
Drzewa są na działce, rosną w gruncie. Na tą chwile modrzewie, sosny, jałowce. W tym roku dojdą prawdopodobnie wiązy i graby i więcej poprzednich. Przy okazji jest kilka drzew owocowych: jabłka, śliwy, wiśnie w tym roku może grusza. To to co bym chciał pryskać, bo na okolicznych działkach jest pewnie wszystko.
Pytanie czym i kiedy prewencyjnie opryskiwać taki zestaw ? Dodam, że nie przepadam za chemią, dlatego chciałbym zrobić tylko to co niezbędne, czyli powiedzmy, że nieuleczalne po zarażeniu.
Nie ukrywam też, że liczę na podanie konkretnych nazw bo na półkach sklepowych jest tego tyle, że ja dostaję oczopląsu. Na dodatek mam niemiłe wspomnienia z opryskami przeciwko mszycom - leczyłem tym co sam znalazłem w sklepie, jeden środek za drugim ... zanim zapytałem o fachową radę i kupiłe coś sprawdzonego było po drzewkach.
Drzewa są na działce, rosną w gruncie. Na tą chwile modrzewie, sosny, jałowce. W tym roku dojdą prawdopodobnie wiązy i graby i więcej poprzednich. Przy okazji jest kilka drzew owocowych: jabłka, śliwy, wiśnie w tym roku może grusza. To to co bym chciał pryskać, bo na okolicznych działkach jest pewnie wszystko.
Pytanie czym i kiedy prewencyjnie opryskiwać taki zestaw ? Dodam, że nie przepadam za chemią, dlatego chciałbym zrobić tylko to co niezbędne, czyli powiedzmy, że nieuleczalne po zarażeniu.
Nie ukrywam też, że liczę na podanie konkretnych nazw bo na półkach sklepowych jest tego tyle, że ja dostaję oczopląsu. Na dodatek mam niemiłe wspomnienia z opryskami przeciwko mszycom - leczyłem tym co sam znalazłem w sklepie, jeden środek za drugim ... zanim zapytałem o fachową radę i kupiłe coś sprawdzonego było po drzewkach.