09-01-2011, 11:56 AM
Witam wszystkich.
Od dwóch tygodni posiadam Carmone. Do tej pory czytam wszystko co mi wpadnie w oczy
i nic z nią nie robię prócz podlewania - ma się zaaklimatyzować.
Z racji tego iż mieszkam na wyspach, nie muszę się przejmować o wilgotność, ziemia podlana raz potrafi trzymać wilgotność nawet do trzech dni, na początku zastanawiałem sie czy oby wszystko w porządku, ale chyba tak skoro drzewko ma się dobrze, bo przez dwa tygodnie zrzuciło tylko, dosłownie TYLKO JEDEN listek, do tego wypościło dwie nowe łodyżki (widać na zdjęciach) oraz masę paków.
Pytanie brzmi, co ja mam robić z tymi młodymi łodyżkami? Mam je przycinać czy na razie zostawić niech rosną?
O to zdjęcia:
![[Obrazek: IMG_0032a.jpg]](http://milewski.co.uk/photo/bonsai/IMG_0032a.jpg)
![[Obrazek: IMG_0033a.jpg]](http://milewski.co.uk/photo/bonsai/IMG_0033a.jpg)
Sorry za bałagan wokół drzewka i za doniczkę
Od dwóch tygodni posiadam Carmone. Do tej pory czytam wszystko co mi wpadnie w oczy

Z racji tego iż mieszkam na wyspach, nie muszę się przejmować o wilgotność, ziemia podlana raz potrafi trzymać wilgotność nawet do trzech dni, na początku zastanawiałem sie czy oby wszystko w porządku, ale chyba tak skoro drzewko ma się dobrze, bo przez dwa tygodnie zrzuciło tylko, dosłownie TYLKO JEDEN listek, do tego wypościło dwie nowe łodyżki (widać na zdjęciach) oraz masę paków.
Pytanie brzmi, co ja mam robić z tymi młodymi łodyżkami? Mam je przycinać czy na razie zostawić niech rosną?
O to zdjęcia:
![[Obrazek: IMG_0032a.jpg]](http://milewski.co.uk/photo/bonsai/IMG_0032a.jpg)
![[Obrazek: IMG_0033a.jpg]](http://milewski.co.uk/photo/bonsai/IMG_0033a.jpg)
Sorry za bałagan wokół drzewka i za doniczkę
