• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Communis VI
#1
Witam, piszę w nowym temacie bo ten jałowiec wydaje mi się dość interesujący.
Wykopałem go na początku czerwca 2007 roku i do tej pory dosyć dużo na min zrobiłem, przygotowując go do finalnego formowania, które planuję na 2013 rok. Dlaczego dopiero za dwa lata, to pokażą fotografie z postępu prac jakie zrobiłem do tej pory.
Więc po kolei:
   
Zdjęcie powyżej z czerwca 2008 roku, rok po wykopaniu (słaba jakość lepszego nie mam).
Zaznaczone są trzy najważniejsze punkty tego jałowca. Niebieski prostokąt to gałąź, która nijak nie pasowała mi do całej kompozycji. Daleko zieleń, ale piękny kształt martwego drewna i wijącej się linii życia. Szkoda odciąć więc zrobiłem odkład powietrzny i mam teraz takiego bunjin’a :
   
   
   
   
   

Teraz czerwone kółko. Udało się zrobić dodatkowego bunjin’na, to dlaczego by nie mieć jeszcze kaskady...?! Drzewo w tym miejscu było lekko złamane i wygięte, więc musiałem to pogłębić. Wciągu dwóch sezonów udało mi się skierować część zieloną skierować w dół, równolegle do pnia, co widać na zdjęciach:
   
   
   
Pozostało jeszcze oddzielić tę część do „głównego” drzewa przez odkład, ale to wiosną przyszłego roku. Na zdjęciu poniżej zaznaczyłem miejsce ukorzeniania, ale jeszcze nie wiem w którym miejscu będzie odkład. Może wyżej aby mieć kaskadę a może niżej aby mieć pół kaskadę. Mam czas do maja, zima sprzyja przemyśleniom i planowaniu prac na przyszły sezon.
   
Teraz na deser o najważniejszej części (czerwony prostokąt), z której najbardziej jestem zadowolony. Ta gałąź będzie całą koroną największej części. Na pierwszym zdjęciu widać, że wyrasta z pnia prawie pod kątem prostym, widać też (mam nadzieję) linia życia przechodząca po górnej krawędzi, dół martwy. Na odcinku ok.25-30 cm od nasady gałęzi w tamtym roku pozbyłem się martwego drewna i zacząłem naginać w dół. W tym roku już trochę nagiętą linię życia od spodu wyfrezowałem do żywego i owinąłem wokół pozostawionego sęka. Aby to wygięcie się trzymało linię życia przybiłem gwoździami szewskimi. Na drugi dzień okazało się, że gwoździki nie dają rady utrzymać linii życia, więc musiałem wspomóc je klockiem. Tak więc przez dwa sezony udało mi się na odcinku ok. 10 cm zawrócić linię życia o 180 stopni. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak:
   
   
   
   
W przyszłym roku muszę pozbyć się martwego z całej długości tej gałęzi i skręcić ją na całej długości minimum o 180 stopni i nadać jej jakiś „ruch” . Poniżej zdjęcia całej rośliny, tylko proszę sobie wyobrazić tego commucha bez góry, z krótszym lub dłuższym jin’em.
   
   
   
Zanim wyskrobię jakieś szkice prosił bym o jakieś virty tych w sumie trzech jałowców
pozdrawiam RB
  Odpowiedz
#2
Nie jestem znawcą, ale moja wyobraźnia podpowiada mi coś takiego.
Ewentualnie dolna zielona część w środek łuku który sie tworzy na pniu, i dolna kaskada spadająca na lewo. Jednak wymagałoby to wygięcia dolnej gałęzi na lewo.


Załączone pliki Miniatury
   
  Odpowiedz
#3
Piękny okaz
Czy Pan Robert mógłby nam zdradzić tajemnicę jak pewnie pozyskać takiego starego jałowca? Zapytuję ponieważ mam jedno cudeńko na oku ale przez sam szacunek dla wieku i braku doświadczenia wolę żeby rósł jak rośnie, a sam uczę się na mniej cennych materiałach.
Nic nie jest skończone, dopóki się nie skończy.(Miś Yogi)
  Odpowiedz
#4
Robson jedno ci trzeba przyznać - zawsze dopniesz swego. Powodzenia i gratulacje kolejnego pięknego drzewa.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#5
...tak jak powiedział Bolas, co zaplanowałem w zeszłym roku,to w tym zrealizowałem...Ale od początku:
Część pierwsza jałowca, czyli ukorzeniona gałąź, wylądowała w płytszej ale jeszcze roboczej donicy. Posadzony mniej więcej pod prawidłowym kątem:
   
   
   
   
...podłubałem troszkę przy shari, ale jeszcze nie jest skończone:
   
   
   
...shari robiłem ręcznie nie używając żadnej frezarki czy szlifierki, tylko malutkie dłutko, kleszcze "jin" i wyrywane włókno po włóknie. jeszcze muszę trochę podskubać i wszystko wypiaskować.
...to jest przeszły front...tak mi się wydaje:
   
...a tak sobie go wyobrażam, główna gałąź może będzie krótsza, ale to czas pokarze...teraz poszedł spać...
   
...teraz część, która ma być kaskadą...Więc udało się "wyprostować"najniższą i najgrubszą gałąź.która będzie przedłużeniem pnia i powstanie "głęboka" kaskada:
   
   
...jak widać na powyższych zdjęciach założyłem odkład powietrzny, korzenie wypuścił, wyłażą dołem odkładu:
   
   
...rozdzielenie roślin, bo to są już dwie rośliny, planuję na przyszłą wiosnę.
...W głównym drzewie tak jak pisałem (w temacie: obrot-galezi-o-180-stopni-t15782.html ) skręciłem gałąź o 180 st:
   
   
...całość wgląda dziwnie,dwie rośliny jedna nad drugą:
   
   
i tak reasumując po pięciu i pół roku z jednego starego jałowca mam trzy i to z początkową fazą formowania. Tak więc odcinając jakąś gałąź na pewno się zastanowię....
pozdrawiam RB
  Odpowiedz
#6
Mistrz
Paweł Piekarczyk
  Odpowiedz
#7
...że niby kto? ja?... Nie!!! do tego to mi jeszcze bardzo daleko...jestem co najwyżej bonsai rzemieślnik...
pozdrawiam RB
  Odpowiedz
#8
Tak tak , tak se mów , tak se tłumacz , nawet nie chodzi o tę roślinę , czy te 3 rośliny (choć zdjęcia nie oddają pełnej rzeczywistości ) chodzi o samo widzenie roślin , ja przygotowałem sporo roślin z materiałów , no powiedzmy że dennych , osobiście nawet nie zastanowił bym się nad wykopaniem ich widząc je w gruncie , no ale cóż były , więc coś trzeba z nimi zrobić , kilka wyfrezowanych miejsc , kilka gięć i wyszło sporo lepszych i gorszych materiałów , jednak każdy z nich w rękach Roberta przeobrażał się w co najmniej obiecujące , jak nie rewelacyjne drzewko Big Grin :wink:
  Odpowiedz
#9
Nie wiem o co Ci chodzi Robert. Zabiegi, które wykonujesz na roślinach kończą się powodzeniem. Sposób Twojego formowania podoba się większości. Potrafisz cierpliwie, bez arogancji, tłumaczyć jak traktujesz rośliny. Jesteś osobą godną naśladowania. Takich w Japonii nazywa się mistrzami. Może w Polsce to zbyt mocne słowo. Ale jak na polskie warunki to powinieneś być inspiracją dla większości bonsaistów, tych początkujących jak i profesjonalnych.
I niech mi tu nikt wyskakuje z "wazeliną". Taka jest prawda i trzeba o tym pisać i mówić. Wbrew naszej polskiej naturze, podkreślajmy to co dobre i pozytywne. A nie odwrotnie Big Grin
Paweł Piekarczyk
  Odpowiedz
#10
Kiedyś rzemieślnikiem w Polsce był fachowiec a o Robson niezaprzeczalnie takim jest i tego nikt nie podważy. A że jest dobry w tym co robi to robi to najlepiej jak potrafi. Nie wierze że nie ma też porażek bo tego uniknąć się nie da a to że nie wdaje się w pyskówki z "amatorami" to inna sprawa niekiedy po prostu nie warto marnować czasu ale są i tacy którzy swój cenny czas chcą im poświęcić i wyprowadzić z błędnego kręgu - im też chwała za to.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#11
Fajne jest to, że Robert dzieli się swoją pracą na łamach forum. Możemy przyglądać się etapom powstawania jego prac a przy okazji podyskutować o technikach przy nich zastosowanych. To jest ciekawe i to też otwiera oczy.

Chciało by się powiedzieć - więcej!

Robercie w pierwszej części jałowca na zdjęciu widać dużo suchego igliwia. Czy stało się to w okresie przyjmowania się jałowca po pozyskaniu i nie był czyszczony czy jest to efekt przeprowadzanych prac? Da radę?

Pozdrawiam.
  Odpowiedz
#12
...jeżeli chodzi to pierwsze drzewo to ono już się powoli zaczęło przebarwiać za jakiś czas będzie całkiem brunatne jak i wszystkie moje jałowce. To rzecz normalna i oznaka całkowitego uśpienia drzewa, dlaczego tylko te w donicach, nie wiem. W Japonii gdzie zimą temperatura spada poniżej zera jałowce wyglądają tak:
   
   
   
...a jeżeli nawet, to będzie rozpałka do grilla...
pozdrawiam RB
  Odpowiedz
#13
Widziałem wiele takich jałowców ale się nad tym nie zastanawiałem, sądziłem, że może wada zdjęcia. Nie wiedziałem, że tak drastycznie zmienia się kolor igliwia. Przy moich też igły zmatowiały ale nie aż tak. Dziękuję Robercie.

Pozdrawiam.
  Odpowiedz
#14
...no i przyszedł czas aby rozdzielić tego jałowca. Zrobiłam to podczas ostatnich warsztatów w Sulęcinie w szkółce A. Rostkowskiego. Zdjęcia nie są mojego autorstwa i chyba autorzy nie będą mieli nic przeciwko jak się nimi posilę w tej relacji...
Roślina przed dzieleniem:
   
   
Rozdzielanie:
   
   
Po rozdzieleniu:
   
   
kaskada po posadzeniu:
   
   
Przesadzanie największej części:
   
   
   
   
i jeszcze fotka dwóch osobnych jałowców:
   
...i jaszcze jest trzeci:
   
...muszę zrobić całej trójce wspólne zdjęcie... i tak plan wykonany, od przyszłego roku formowania, dobieranie odpowiednich donic etc...pogoda była paskudna...
pozdrawiam RB
  Odpowiedz
#15
fajnie to wymyśliłeś i zrealizowałeś , pogratulować :wink:
podoba mi się ten materiał na kaskadę , o ile było tam wystarczająco dużo korzeni i przeżyje będzie świetne drzewo
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#16
... o to się nie martw wiem co robię..
pozdrawiam RB
  Odpowiedz
#17
nie kwestionuje tego Robercie :wink: po prostu ciekaw jestem efektu odkładu ale na żadnej fotce nie wdać jaki system korzeniowy uzyskałeś
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#18
pisałem, że nie robiłem zdjęć, czekam na mail'a wtedy wrzucę....
pozdrawiam RB
  Odpowiedz
#19
Robertos, widać całą Twoją wiedzę o komuchach.
Super materiały powstały przez te kilka lat.
http://nbonsai-nicrum.blogspot.com/
Mądry ogrodnik pamięta, że dobre cięcie służy tylko ujawnieniu piękna, ale nigdy go nie tworzy .
  Odpowiedz
#20
Aktualizacja:

   
pozdrawiam RB
  Odpowiedz
#21
I obawy Sebastiana się rozpłynęły Smile Fajnie się zarasta.
http://nbonsai-nicrum.blogspot.com/
Mądry ogrodnik pamięta, że dobre cięcie służy tylko ujawnieniu piękna, ale nigdy go nie tworzy .
  Odpowiedz
#22
Właśnie ten z tych trzech najbardziej mi się podoba.

Wygląda groźnie o zgrozo :O...
  Odpowiedz
#23
moje obawy dotyczyły górnej części drzewa z której miała być kaskada. jak tam się trzyma Robercie ?? z tego co pozostało będzie świetne drzewo gratuluje
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#24
...dla porównania wielkości...

   
pozdrawiam RB
  Odpowiedz
#25
śliczna sztuka... Smile
Janek Sułek
  Odpowiedz
#26
Robson drzewo jest jakie było , oczywiście świetne , ale córa jak Ci wyrosła , niesamowite jak ten czas leci Smile
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości