Mnie się zdjęcia nie wyświetlają trzeba się tam zalogować?
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
Tak, trzeba się logować. W sumie dość nietypowy to zabieg rozcięcia pędu przy sadzonkowaniu na 4-6 części i rozwarcie ich na boki. Ciekawi mnie przeżywalność takich roślin i podatność na choroby bo dokąd się rany nie zasklepią to do wnętrza rośliny może różne dziadostwo się dostać. Ciekawi mnie również jak to się ma do naszego klimatu bo jednak tu nie mamy Australii i jakie byłyby takiego zabiegu efekty po tych 3-5 latach? Wg mnie warte wypróbowania.
Pozdrawiam.
Jeśli chodzi o przeżywalność, to kilka osób pisało, że im rośliny padły. Nie wiem co to za żel/proszek po cięciu stosują (czy to ukorzeniacz, czy może właśnie jakaś maśtyka przeciw gniciu), ale może właśnie chodzi o to plus odkażony piasek do sadzenia (tłumaczenie).
bardzo intrygujace i warte wypróbowania dzieki
Pozdrawiam Piotr
ps zdjecia - bez problemu
Pozdrawiam Piotr
Metoda co prawda stara. Już kiedyś na IBC pokazywali coś podobnego na klonach zresztą w przytoczonym poście zaznacza kilka gatunków które można tak prowadzić. Myślę że w naszym klimacie szklarenka bo inaczej może być ciężko.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk