Witam
Dziś zobaczyłem na jednym z klonów palmowych, że pąki, które wybiły bliżej nasady drzewka i miały posłużyć w przyszłym roku do obniżenia drzewka po prost znikły. Nie wiem czy zostały przez noc zjedzone przez jakiegoś owada czy może to sprawa mrówek, których ostatnio u mnie jest cała masa i nie mogę sobie z nimi poradzić. Dodam, że wszystkie pąki, które już się rozwinęły to ich liście są w jak najlepszym stanie. Podejrzewam jeszcze, że sprawcą mogło być zbyt duże nasłonecznienie gdyż drzewka mam po południowej stronie a teraz przyszła fala ogromnych upałów i w tym miejscu szczególnie mocno się słońce opiera. Miał ktoś podobny problem?
Druga sprawa to czarne mrówki oblazły mi młode jabłonki i śliwę. Najwięcej jest ich na otwierających się pakach. Czy to czasem nie będzie świadczyć o tym, że za niedługo pojawią mi się tam mszyce i czy można teraz prewencyjnie opryskać takie rozwijające się pąki preparatem przeciw mszycom?
Pozdrawiam.
to nie mrówki ci zjadły jak już tylko mszyce !!! mrówki karmią się słodką wydzielina z ich odwłoków i jeśli widzisz je na jabłoni czy innym owocowym drzewie to na 200% jest tam mszyca szczególnie na długopędach dopiero się rozwijających, przyjrzyj się a na pewno zauważysz zieloną mszycę . pryskaj jak najbardziej.
a pąki od słońca ci nie zaginą raczej odwrotnie.
----
mrówki same w sobie nie są złe dla rośliny ale te sprytne bydlaki posługują się właśnie innymi organizmami jak i grzybami celem zapewnienia sobie bytowania, mrówki mogą roznosić mszyce po roślinie aby zapewnić sobie większą wydajność pokarmu , to samo gdy zauważysz kolonie mrówek w donicy , często w szkółkach gdzie mrówki tworzą hodowle grzybowe albo mszyce korzeniowe co oczywiście często doprowadza do całkowitego obumarcia rośliny. tak że jak widzimy duże skupiska mrówek na roślinie czy w donicy walimy prewencyjnie na owady. szkoda mrówek ale niestety nie ma wyjścia :wink:
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
Mam taki sam problem tylko że na moich roslinach nie giną pąki. O ile na pędach nie zauwazyłem zadnych jaj mszysc ani samych maszyc, to całe rzesze mrówek wyłazi w otworów drenarzowych donic... Tak jak napisał sabamiki moga to byc mszyce korzeniowe albo jakies grzyby. W kazdym razie cos sie z drzewkami dzieje bo praktycznie nie ruszyły...
Czy jest sens probowania ich przesadzenia i sprawdzenia korzeni? czy moze jakis srodek kupic i spryskać? Wydaje mi sie jednak że zostaje czekać (może ruszy) albo przesadzać, bo pryskanie nic nie da ponieważ nie ma liści przez które mogłby środek wniknąć...
A i jeszcze jedno pytanie, jakich środków owadobiojczych używacie?
Pozdrawiam
Sebastian Dawidowski
<!-- m --><a class="postlink" href="http://yamadoribonsai.blogspot.com/">http://yamadoribonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
Tak wszystkie mozesz pryskać, z tym ze jesli masz może w kolekcji rośliny które kwitną najlepiej opysk wykonac wieczorem po wieczornym oblocie pszczół (przynajmniej tak jest w przypadku drzew owocowych). Znalazłem też kilka innych srodków zamieszczonych w broszurze dla sadowników dotyczących zwalczania mszyc i moidówek.
są to: Decis, fastac, karate zeon, mospilan, calypso, sherpa, golden alpha, pirimor.
Przejrzałem też swoje rośliny, które nie dawaly oznak zycia i sie okazało ze juz nic z nich nie bedzie, w każdej z donic okazalo sie byc bardzo duza ilosc mrowek i zwolniło mi sie 4 miejsca na półce na nowe drzewka :|
Pozdrawiam
Sebastian Dawidowski
<!-- m --><a class="postlink" href="http://yamadoribonsai.blogspot.com/">http://yamadoribonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
Jeśli chodzi o mszyce to na 1 l. wody 2 łyżki mydła potasowego i 1 łyżka denaturatu. Kilka razy spryskasz i po mszycach.
Pozdrawiam
Rafał Ulfig
Ok, z mszycami nie ma wiekszego problemu, gorzej z mrówkami, znacie jakies dobre i sprawdzone środki chemiczne do ich zwalczania albo jakies domowe specyfiki które mozna by chociaz rozmieścic do okola stanowisk z drzewami w celu odstraszenia tych owadów?
Pozdrawiam
Sebastian Dawidowski
<!-- m --><a class="postlink" href="http://yamadoribonsai.blogspot.com/">http://yamadoribonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
Ja kiedyś do mieszkania kupiłem takie coś:
Stoi to już 2 lata i ani jednej mrówy
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
Bolas prawdopodobnie w mieszkaniu ukrytego mrówkojada :lol: sprawdz dokładnie...
A co do sposobów z linku podanego przez Rafała, to słyszałem o rozsypywaniu proszku do pieczenia. Stosowałem tez srodki w postaci pudru który rozsypuje sie w okół scieżek i wejsc do gniazd ale po dwóch dniach znowu mrówki wracały... i chciałem własnie dopytac o wasze sprawdzone sposoby.
Mam o tyle gorzej bo mieszkam na wsi i w okół są pola, łąki i nieużytki które bezpośrednio sasiaduja w miescem gdzie trzymam drzewa i to własnie stąd przyłaża te mrówy :evil:
Pozdrawiam
Sebastian Dawidowski
<!-- m --><a class="postlink" href="http://yamadoribonsai.blogspot.com/">http://yamadoribonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
No to w Wa-wie mają na to sposób:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=u9P1tiuwfPQ[/youtube]
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
Przy aktualnych cenach paliwa, wartosc takiej usługi byla by ''dosc'' wysoka
Pozdrawiam
Sebastian Dawidowski
<!-- m --><a class="postlink" href="http://yamadoribonsai.blogspot.com/">http://yamadoribonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->