Witam.
Ostatnie warsztatowanie u Włodka okazalo sie dla mnie owocne. Zdazylem zrobic Cisa i przesadzic mojego Modrzewia nad ktorym pracowalem podczas warsztatow z Kevinem Willsonem
Roslina miala bardzo ładna zwarta bryle korzeniowa. Po rozczesaniu korzeni nie bylo co usuwac jedynie kilka grubych zbutwiałych korzeni ktore i tak juz sie mu nie przydadza. Mimo ze roslina jest duza i znajdowala sie w duzym pojemniku byla posadzona bardzo plytko wiec nie musialem usuwac korzeni i wszystkie zmiescily sie do donicy docelowej.
Na przesadzenie zdecydowalismy sie jako ze roslina stoi w szklarni gdzie ma dosc cieplo jak na ta pore roku i zaczely nabrzmiewac jej paki. Wiec to dobry czas na przesadzanie tego gatunku.
Po odkryciu podstawy okazalo sie ze roslina posiada bardzo ladnie uksztaltowane nebari ktore dodalo jej tylko zalet. Po obmyciu korzeni woda i plastikowa szczotka ziemia zrobila sie mokra co daje dobre podloze do sadzenia mchu. Wystarczylo go zebrac z pobliskich murkow.
A oto wyglad koncowy rosliny.
Roslina wymaga jeszcze pracy nad martwym drewnem i kilka poprawek estetycznych ale to juz zostawilem jak zawsze na pozniej.
Kolejna imponująca roślinka :!: Bardzo ładnie wygląda w tej donicy Ztego dolnego patyka coś zrobisz czy pozostanie tak jako nienaruszona pozostałość po drugim pniu? :wink:
Korzeń jest chyba żywy więc po co wycinać, przypuszczam że muszą się rozwinąć odrosty wtedy końcówkę się przytnie a resztę się odpowiednio ułoży - a swoją drogą pochwała od Waltera Palla to chyba nie byle co ?
pozdr
Tak jak obiecalem modrzewik w pełnym rynsztunku ma za soba wystawe w Ihlavie (CZ) i Alytus (LT) Na zdjeciu z wystawy w SZ nr 8 w Jastrzębiu-Zdroju wraz z roslina Bartosza Warwas.
Jak mozna zauwazyc maly kilkut przy nasadzie zostal usuniety moze nawet i dobrze dla rosliny bo za nic tam nie pasowal.
Materiał nie jest dobry wszystkie gałęzie zaczynają się na samym szczycie. Na razie nie ma co pokazać bo zapuszczony. Nie mam aktualnie czasu na zmagania się z forma moich drzew.
chyba dekapitacja. :mrgreen:
no to rysowanie za dobrze mi nie wyszlo, ale chodzimi o to aby korone obnirzyc. jakos mi nie pasuje gorna czesc korony, tj od konca shari na pniu w gore. weglug mnnie korona powina sie konczyc 10 - 15 cm nad koncem shari i isc mocnow dol. gorny odcinek korony teraz wyglada przylepiony na sile, nie jest integralna czescia rosliny.
o to:
wydaje mi sie ze na sile starasz sie utrzyma koorone na srodkiem pnia. w Nace jest jedno podobne drzewo, na ktorym tak krzywizna (luku) jest zachowana az dokonca korony. i przez to korona jest daleko od srodka ciezkosci.
Jest taka teorie, że z modrzewiem nie ważne co by przyroda powyrabiała i tak końcówka bedzie rosła w takim kierunku aby drzewo nie zawaliło się czyli w góre a nie w bok. Dla tych co nie lubią doszukiwania sie teori mogę powiedzieć, że po prostu forma zaproponowana przez Kevina bardziej mi odpowiada i tak mi się podoba.
Jest taka teorie, że z modrzewiem nie ważne co by przyroda powyrabiała i tak końcówka bedzie rosła w takim kierunku aby drzewo nie zawaliło się czyli w góre a nie w bok. Dla tych co nie lubią doszukiwania sie teori mogę powiedzieć, że po prostu forma zaproponowana przez Kevina bardziej mi odpowiada i tak mi się podoba.
Znam tą roślinę od podszewki czyli od czasu wykopania do posadzenia w ceramicznej doniczce i jak dla mnie jest ona doskonale zrównoważona i nie potrzeba nic w niej kombinować. Pień tego modrzewia ma bardzo ciekawe nebari, wygięcie i równomierne zwężanie się ku wierzchołkowi. Zaprezentowane powyżej graficzne projekty zmian są jakimś nieporozumieniem i rujnują balans drzewa. Szkoda, że Bolek nie ma czasu na pracę z tym drzewem bo mogło by być ozdobą każdej wystawy.
Panie Macieju miej litość nad gramatyką i ortografią bo sposób w jaki Pan pisze to jakaś katastrofa.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
Włodku też żałuję że nie mam aktualnie czasu na hobby któremu tak wiele poświęciłem ale nie można mieć wszystkiego. Roślina na pewno wróci do świetności tak jak obiecałem gdy kupowałem ją od ciebie.
Tak jak pisałem wcześniej jest zapuszczona sama wyznacza drogę na shari więc i jej powrót do bycia bonsai będzie nie tylko lada wyzwaniem ale również skokiem w lepszą wersję - mam nadzieję.
Panie Wlodku, chcialbym bardzo pisac tak jakby Pan sobie tego zyczyl, ale nie mam polskiej klawiatury. Ciezko sie pisze jak wszystko sie swieci na czerwono i latwo walnac byka! Ale mam nadzieje, ze da sie to przeczytac ze zrozumieniem.
Szanuje panskie zdanie, ale pozostane przy swoim. Dla mnie gorna czesc jest "przyklejona" i nie pasuje mi. Tylko to sa fotografie i oczywiscie moge sie mylic. Ale mylic sie jest rzecza ludzka i nie ma sie czego wstydzic, nie pretenduje do bycia nieomynym mistrzem ( i tu nie pije do nikogo). Pisze to co mysle i nie zwazam czy to drzewo robione przez poczatkujacego czy mistrza.
Teraz tak sie zastanawiam, kiedy korona moze byc "poza srodkiem ciezkosci" (i nie koniecznie musi to byc styl wiatrowy)? I co tak na prawde oznacza slowo balans?
ZKM napisał(a):Teraz tak sie zastanawiam, kiedy korona moze byc "poza srodkiem ciezkosci" (i nie koniecznie musi to byc styl wiatrowy)? I co tak na prawde oznacza slowo balans?
Chociażby. Przykładów setki ale nie ma co zaśmiecać koledze tematu.
Nooo to znalazłem 4godzinki żeby troszkę poszperać w drzewach. Modrzew troszkę się obniżył i mocno zredukowałem gałęzie stawiając na nowe przyrosty co w wypadku modrzewia dobrze karmionego będzie szybkim działaniem. Jak znajdę czas to jeszcze ukłoniłoby się przesadzanie ale to może za rok choć kto wie bo wczoraj jeszcze miałem w nocy -3 więc rośliny jeszcze nie ruszyły choć zielone oczka widać. Wiem że góra nie wygląda rewelacyjnie ale większość gałęzi strasznie zgrubiała a jedna bardzo potrzebna w tej pustej przestrzeni po prawej po prostu nie przetrzymała zimy - będę starał się ją czymś zastąpić.
Tak jak wspominałem wcześniej shari samo się zaznaczyło a w górnej części strasznie spuchło więc trzeba było mocno je wybrać żeby optycznie zwęzić drzewo ku górze. Całkiem ciekawy efekt powstał poprzez okorowanie części przyrannych. Mam nadzieję że wam się podoba.